Od pierwszych okrążeń treningowych Tymoteusz Kucharczyk pokazywał mocne tempo na torze w Portimao. Potwierdzenie dobrej dyspozycji przyszło już w kwalifikacjach, które wygrał.
Polak przystąpił do pierwszego wyścigu Euroformula Open z pole position. Niestety, na starcie zgasił silnik i nie mógł go odpalić przez kilkanaście sekund. Później była pogoń za stawką i rekordowe czasy okrążeń, co pokazało, że samochód jest bardzo dobrze przygotowany również do walki na dystansie wyścigowym. Ostatecznie na mecie zameldował się jako ósmy.
ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna mówi o finansach Włókniarza
Odwrócone wyniki czołowej szóstki wyścigu numer jeden to kolejność startowa do następnego. Kucharczyk ponownie miał problem z ruszeniem, tym razem tracąc na ponowne odpalenie samochodu mniej czasu. To pozwoliło przebić się na szóste miejsce, a tempo kolejny raz było najlepsze w stawce na przestrzeni całej rywalizacji.
W trzecim wyścigu na starcie zobaczyliśmy odwróconą szóstkę z wyników kwalifikacji. Zmiany w ustawieniach samochodu przyniosły korzystny efekt - samochód z numerem 3 ruszył zaraz po zgaśnięciu czerwonych świateł. Problemem tym razem był kierowca ustawiony bezpośrednio przed Polakiem, któremu zgasł silnik, przez co Kucharczyk musiał wykazać się refleksem przy omijaniu zatrzymanego bolidu. Dobre tempo na kolejnych okrążeniach pozwoliło przebić na trzecią pozycję. Nieco więcej emocji przyniosły dwa wyjazdy samochodu bezpieczeństwa w końcówce wyścigu, a ostatecznie nasz reprezentant dojechał na trzecim miejscu.
- Jesteśmy po pierwszej rundzie i czuję spory niedosyt. Po wygranych kwalifikacjach mogliśmy wyciągnąć z tego weekendu w Portimao. Niestety, zarówno w pierwszym, jak i drugim wyścigu zgasiłem silnik na starcie, co przekreśliło walkę o najwyższe cele. Sprzęgło w tym samochodzie działa specyficznie, więc mała liczba testów przed tym sezonem również nie pomogła. Wielu kierowców miało z tym problem w trakcie tego weekendu - powiedział Kucharczyk.
- Do trzeciego wyścigu zmieniliśmy ustawienia, dodatkowo ja podszedłem do startu nieco ostrożniej i tutaj już była szansa przebić się na podium, co wykorzystaliśmy. Jestem rozczarowany, bo byliśmy najszybsi na pojedynczym okrążeniu i w tempie wyścigowym, dzięki świetnej pracy zespołu BVM Racing. Z drugiej strony, jeszcze dwa tygodnie temu nie wiedziałem, czy w ogóle pojadę w tym roku i wciąż będę mógł spełniać swoje wyścigowe marzenia. Dlatego tym bardziej chciałbym podziękować mojemu głównemu partnerowi porównywarce ubezpieczeń Mubi, ORLEN Akademii Motorsportu, Brink Bev, producentowi napoju Brainer. The brain drink oraz firmie technologicznej iteo za możliwość pojawienia się na polach startowych w Portugalii - dodał młody polski kierowca.
Kucharczyk zajmuje obecnie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu Euroformula Open z dorobkiem 33 punktów. Druga runda sezonu odbędzie w dniach 16-18 maja na torze Spa-Francorchamps w Belgii.
- Przed nami kolejne wyzwania tym razem na torze Spa, który bardzo lubię. Już teraz zaczynamy pracę, aby zaprezentować się tam z dobrej strony i wykorzystać doświadczenie z pierwszych wyścigów - podsumował weekend Kucharczyk.