Ferrari podczas tegorocznej edycji GP Miami pokazało światu bolid Formuły 1 wykonany z klocków Lego w skali 1:1. Jest to wierna replika modelu SF-25, którą zbudowano z wykorzystaniem ponad 400 tys. elementów. Bywalcom padoku F1 pokazano go jeszcze przed rozpoczęciem piątkowego treningu na torze zbudowanym wokół Hard Rock Stadium i od razu zachwycił oczy kibiców.
Nietypowy model SF-25 pojawił się nawet w alei serwisowej obiektu w Miami, na prawdziwych kołach, dzięki czemu mechanicy Ferrari mogli przymierzyć się do... wymiany kół w nietypowym pojeździe. Lego nie ujawniło jednak, jak wiele czasu zajmowało złożenie takiej konstrukcji i ile osób było zaangażowanych w ten projekt.
ZOBACZ WIDEO: Kacper Woryna mówi o finansach Włókniarza
W Miami mamy do czynienia ze specjalną strefą, w której można zobaczyć wszystkie bolidy zespołów F1 wykonane z klocków Lego. To element szerokiego porozumienia, jakie zawarto we wrześniu 2024 roku. W ramach wieloletniej umowy obie strony zgodziły się na otwartą współpracę. Obejmuje ona m.in. tworzenie specjalnych zestawów Formuły 1 z klocków Lego, dzięki którym kibice będą mogli odtworzyć świat F1 w domowym zaciszu.
- Klocki Lego rozbudziły kreatywność i pasję do budowania różnych konstrukcji u milionów dzieci i dorosłych na całym świecie. Dzięki tej współpracy fani będą mogli odtworzyć i wyobrazić sobie świat F1, cegiełka po cegiełce, zagłębiając się w zawiłości mechaniki i technologii sportu poprzez zabawę - powiedziała o współpracy obu stron Emily Prazer, dyrektor handlowa Formuły 1.
Również przedstawiciele Lego nie ukrywają entuzjazmu związanego z partnerstwem z F1. - W firmie mamy długą historię tworzenia modeli samochodów F1 z klocków Lego i wierzymy, że ta nowa współpraca, poprzez zabawę i budowanie, przybliży spektakl tego sportu wszystkim fanom - powiedziała Julia Goldin, dyrektor ds. produktu i marketingu w Grupie Lego.