Lando Norris ostro skrytykował styl jazdy Maxa Verstappena w trakcie GP Miami. Zdaniem kierowcy McLarena, jego rywal z Red Bull Racing "zrujnował własny wyścig", a jego jazda była "niezbyt mądra".
Obaj kierowcy starli się już na pierwszym okrążeniu, co spowodowało spadek Norrisa na szóste miejsce. Brytyjczyk ruszył jednak w pogoń za rywalami i mozolnie odrabiał straty. Jego pojedynek z Verstappenem był ozdobą pierwszej fazy GP Miami.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Wróbel odpowiada Władysławowi Komarnickiemu
- Max walczył zaciekle. To jego decyzja, by tak jeździć. Zrujnował swój własny wyścig. Nie jeździ mądrze - powiedział Norris przed kamerami Sky Sports.
Kontrowersji nie zabrakło nawet w samym pojedynku Verstappen-Norris. Holender początkowo wywiózł rywala poza tor, ale sędziowie nie nałożyli kar za ten incydent. Gdyby Brytyjczyk szybciej uporał się z liderem Red Bulla, być może byłby w stanie pogonić jeszcze za liderem GP Miami. Ta sztuka jednak mu się nie udała.
- Dałem z siebie wszystko, gdy znalazłem się na drugim miejscu. Do końca wyścigu było jeszcze sporo dystansu. Myślę, że jakieś 25-30 okrążeń. Przestałem naciskać dopiero na cztery lub pięć "kółek" przed metą, ale różnica zmniejszyła się z prawie 10 do 3-4 sekund, więc zrobiłem wszystko, co mogłem - dodał Norris.
- Próbowałem przez cały wyścig aż do samego końca, więc wierzyłem przez cały czas, ale Oscar jechał świetnie. Jest bardzo szybki, dogonienie go było praktycznie niemożliwe, ale dałem z siebie wszystko. Prawie się udało, ale zabrakło okrążeń - podsumował kierowca McLarena.
Oscar Piastri po wygranej w GP Miami ma 16 punktów przewagi nad Lando Norrisem w klasyfikacji generalnej F1. Z tyłu za tą dwójką zostaje Max Verstappen. Holender traci 32 "oczka" do lidera mistrzostw i znajduje się w coraz trudniejszej sytuacji.