Mija już trzeci rok, odkąd Sebastian Vettel zakończył karierę w Formule 1. Odejście kierowcy z czterema tytułami na koncie było wielką stratą dla najważniejszej serii wyścigowej świata. Niemiec zawiesił kask na kołku w wieku 35 lat. Dość szybko porzucił królową motorsportu, patrząc chociażby na Fernando Alonso czy Lewisa Hamiltona. Obaj już skończyli 40. rok życia, a nadal startują w F1.
Od czasu do czasu plotkowano o wznowieniu kariery przez kierowcę zza Odry. Tym bardziej że on sam nie wykluczał definitywnie takiego scenariusza, a jego nazwisko łączono m.in. z Audi. Teraz okazało się, że Vettel rzeczywiście może wrócić do F1, ale już nie w charakterze kierowcy. Jak informowaliśmy, 82-letni Helmut Marko upatrzył go sobie jako swojego następcę w kierownictwie Red Bull Racing. To zespół, z którym Vettel zdominował królową motorsportu w latach 2010-2013.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Wróbel odpowiada Władysławowi Komarnickiemu
Marko oficjalnie jest doradcą Red Bulla ds. motorsportu. Jest konsultantem teamu, ale w rzeczywistości zakulisowo pociąga w nim za sznurki. Jego główne zadanie to jednak prowadzenie programu rozwojowego kierowców producenta popularnego napoju energetyzującego. Poprzez program przeszli tacy kierowcy jak Sebastian Vettel, Max Verstappen, Daniel Ricciardo i Carlos Sainz.
Czy Vettel jest zainteresowany propozycją Marko? Niemiec przyznał się do rozmów z Austriakiem, choć zaznaczył, że jeszcze nie są zaawansowane. - Nadal mam świetne relacje z Helmutem, rozmawiamy, aczkolwiek dyskusje nie są tak intensywne i tak głębokie. Helmut wielokrotnie powtarzał, że zamierza odejść, lecz nadal pracuje i mam nadzieję, że będzie tak jeszcze długo - wytłumaczył jeden z najbardziej utytułowanych kierowców wyścigowych w historii w wywiadzie dla austriackiego ORF.
- Życie jest bezwzględne, Helmut to rozumie. To twardy realista, szczery z samym sobą. Będzie wiedział, gdy przyjdzie pora się pożegnać - dodał.
- Uważam, że nie da się zastąpić Helmuta. Jako jednostka przyczynił się ogromnie do sukcesu zespołu od 2005 roku. Ktokolwiek go zastąpi, ważne by ta praca była kontynuowana. Z mojego własnego doświadczenia, znam specyfikę jego pracy bardzo dobrze. Ostatnimi laty nie współpracowaliśmy tak blisko, ale myślę, że wiem, co on robi - podsumował Vettel.