Nieustanna presja na rywalach i przebijanie się na wyższe lokaty - tak wyglądał wyścig sprinterski Formuły 3 w wykonaniu Romana Bilińskiego.
Startujący z siódmej lokaty, jedyny Polak w Formule 3 na starcie oddał pozycję, ale z każdym okrążeniem jego tempo rosło. Dwukrotnie gdy zawodnik Rodina był w dobrej sytuacji do ataku na poprzedzającego go Noela Leona na torze pojawiała się żółta flaga. Biliński jednak nie odpuścił i uparcie próbował wyprzedzić rywala co ostatecznie się udało.
ZOBACZ WIDEO: Michał Korościel o swoim fenomenie. "Zawsze wołali moją mamę do szkoły"
Pogoń za czołówką trwała, a w jej trakcie Polak "wykręcił" najlepszy czas okrążenia ze wszystkich kierowców. W końcu znalazł się za plecami Ugo Ugochukwu i mocno naciskał. Amerykanin nie wytrzymał presji, a finalnie skapitulował. Biliński przeskoczył na piątą lokatę i dowiózł ją do mety zdobywając 6 punktów do klasyfikacji generalnej mistrzostw.
Tuż przed nim uplasował się jego kolega z zespołu Rodin Motorsport, Louis Sharp, dla którego to najlepszy wynik w sezonie. Wyścig wygrał Tim Tramnitz, a podium dopełnili Bruno del Pino i Nikola Tsołow.
Dzięki kolejnej zdobyczy punktowej, Biliński awansował na dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Liderem jest Rafael Camara.
Wyścig główny podczas GP Emilia Romagna odbędzie się w niedzielę o godz. 8:25 w niedzielę.