Premiera wielkiego hitu kinowego w Monako. Mistrz świata nieobecny

Getty Images /  Bryn Lennon / Na zdjęciu: kierowcy na premierze filmu
Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: kierowcy na premierze filmu

Kierowcy F1 przed GP Monako udali się na film o Formule 1. Był to przedpremierowy pokaz hitu z Bradem Pittem w roli głównej. Wśród zgromadzonych zabrakło Maxa Verstappena. Mistrz świata F1 robił w tym czasie coś innego.

Formuła 1 szykuje się na GP Monako, wyjątkowy wyścig w kalendarzu, nazywany perłą w koronie królowej motorsportu. Duże znaczenie w przypadku tych zawodów ma ich otoczka, pełna elegancji, luksusu, a wręcz przepychu i blichtru. Kierowcy mieli w tym roku szczególną okazję zaprezentować się w malutkim księstwie położonym w Riwierze Francuskiej. W środę urządzono dla nich przedpremierowy pokaz filmu "F1". Produkcja, w której główną rolę gra Brad Pitt, ma być hitem kinowym.

Niektórzy przybyli na wydarzenie z przytupem. George Russell podjechał wartym ok. 13 mln złotych hipersamochodem AMG ONE, w towarzystwie swojej partnerki życiowej Carmen Montero Mundt. Pokazał się też chociażby Lewis Hamilton, zajeżdżając na tylnym siedzeniu Ferrari Purosangue. Jednak nie wszyscy byli zainteresowani filmem. Odpuścił sobie go... aktualny mistrz świata Max Verstappen.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa

Kierowca Red Bull Racing raczej nie gustuje w tego typu imprezach. Wolał w tym czasie... pograć w wyścigi w zaciszu swojego pokoju. Prowadził na Twitchu kolejną transmisję na żywo z wirtualnych zmagań na platformie iRacing.

Na pokaz nie przybył również Lance Stroll. Wszyscy inni zawodnicy z tegorocznej stawki F1 byli obecni. Na wydarzenie zaproszono również szefów zespołów.

Światową premierę "F1" zaplanowano na 25 czerwca. W Polsce produkcja wejdzie do kin dwa dni później, 27 czerwca. Wyreżyserowany przez mającego polskie korzenie Josepha Kosinskiego obraz jest owocem współpracy Hollywood ze światem Formuły 1. Film nagrywano m.in. podczas weekendów wyścigowych - z udziałem prawdziwych kierowców F1. Spośród zawodników największy udział w produkcji ma Hamilton. Do kręcenia scen akcji użyto bolidów F2, przygotowanych przez Mercedesa.

Obraz jest podobno jednym z najbardziej kosztownych przedsięwzięć w historii kina. Mówiło się, że wydano na niego nawet 300 mln dolarów, niemniej jednak informacje te zostały zdementowane przez wspomnianego wcześniej Kosinskiego oraz producenta filmu, Jerry'ego Bruckheimera.

Komentarze (2)
avatar
Cuchnący oddech łopaty
24.05.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Podobno łopata chciał oddać się tańcom z łopatą przed bolidem hamstera, ale ostatecznie ten niedorozwinięty tł(_)k został przepędzony przez ludzi z planu filmowego.. krążą plotki, że wezwano je Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą_życiowy przegryw
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
11
0
Odpowiedz
O kakaowym przegrywie coś wspomnieli w tym filmie? :) 
Zgłoś nielegalne treści