Dwa różne bolidy dla kierowców Red Bulla. Kierowca jest sam sobie winien

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda

Podczas zawodów F1 w Monako kierowcy Red Bulla znów nie będą mieć identycznych bolidów. Yuki Tsunoda otrzymał gorszy samochód niż Max Verstappen. Pretensje może mieć jednak tylko do siebie.

Yuki Tsunoda po nagłym awansie z Visa Cash App RB do Red Bull Racing nie ma łatwego życia. Dostał czołowy bolid, ale mierzy się w zespole z mistrzem świata Maxem Verstappenem i zdecydowanie przegrywa. Podczas gdy Holender walczy o kolejny tytuł, Japończyk ledwo co zdobywa pojedyncze punkty. Zdarza mu się pokazać potencjał, lecz jeszcze nie przekuł go w konkretny wynik.

Podczas ostatniego GP Emilia Romagna nowy zawodnik "czerwonych byków" potężnie rozbił się w kwalifikacjach i przy okazji zniszczył swój jedyny egzemplarz najnowszej wersji podłogi modelu RB21. Wypadek był na tyle poważny, że 25-latek musiał przesiąść się do zapasowego samochodu, w poprzedniej specyfikacji. Będzie ścigał się nim również w GP Monako.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa

Ekipa Red Bulla nie zdołała przygotować mu nowej podłogi w tak krótkim czasie. Kierowca z Kraju Kwitnącej Wiśni ma więc słabszy samochód niż Verstappen. Zresztą nie pierwszy raz. Jednak tym razem może winić sam siebie.

- Jeśli chodzi o bolid, szczerze mówiąc, jeszcze nigdy nie używałem całego nowego pakietu, nawet na Imoli nasze auta nieco się różniły. Nie sądzę, że dostanę pełen pakiet w Monako. I tak zrobiłem krok wstecz, co jest moją winą - powiedział Tsunoda dziennikarzom, cytowany przez motorsport.com.

Komentując swój ostatni wypadek, Tsunoda wyjaśniał, że zwyczajnie brakuje mu doświadczenia w jeżdżeniu bolidem Red Bulla i ustawianiu go. - Nie zdarzyłoby się to, gdybym rozumiał samochód, mówiąc szczerze. Startując samochodami Visa Cash App RB, nie sądzę, że od 2022 roku miałem kiedyś tego typu wypadek z własnej winy. Za mocno cisnąłem, więc po prostu to brak wiedzy, jak zachowa się pojazd z poszczególnymi ustawieniami - tłumaczył.

W Monako nowy kierowca Red Bulla zamierza zachować większą ostrożność. Na ulicach księstwa zawodnicy bezustannie mijają barierki na centymetry, więc o błąd jeszcze dużo łatwiej. Na dodatek bolidy "czerwonych byków" nie prowadzą się na tej pętli najlepiej.

- Nawet lubię ten tor, mam dobre wspomnienia z niego z dwóch poprzednich lat. Bolid Red Bulla najwyraźniej mocno podskakuje w Monako i niełatwo nim jeździć, tak mówił Max. Dlatego po prostu muszę budować pewność siebie. Miejmy nadzieję, że będę w stanie zaliczyć dobre kwalifikacje. Nie możesz podejść do jazdy tutaj tak samo, jak podchodzi się do jazdy na Imoli albo na innych torach, gdzie masz pobocza, więc będę rozpędzał się powoli - zapowiedział Tsunoda.

Red Bull przywiózł na ósmą rundę sezonu szereg nowych części, które mają za zadanie dostosować RB21 do charakterystyki toru w Monako. Te elementy mają trafić do obydwu samochodów. Podłoga to jedyna rzecz, którą będą się różnić.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści