Formuła 1 żyła ostatnimi miesiącami hitowym transferem Lewisa Hamiltona. Siedmiokrotny mistrz świata po wielu latach opuścił Mercedesa i przeszedł do Ferrari. Jednak póki co z dużej chmury pada mały deszcz. Poza paroma przebłyskami, drugi obok Michaela Schumachera najbardziej utytułowany kierowca w historii nie zachwyca w czerwonych barwach.
Brytyjczyk wygrał sprint w Chinach, ale w niedzielnych zawodach jeszcze ani razu nie stanął na podium, a rozegrano ich już osiem. Nowy kierowca Ferrari dostał od swojego nowej pracodawcy niezbyt konkurencyjny bolid, aczkolwiek też regularnie ustępuje zespołowemu partnerowi Charlesowi Leclerkowi.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa
W sprawie formy Hamiltona wypowiedział się teraz Nick Heidfeld, zespołowy partner Roberta Kubicy z BMW Sauber. Panowie dzielili garaż w latach 2006-2009. Niemiec, zbliżający się do pięćdziesiątki, złożył rzadką wizytę w padoku F1 przy okazji GP Monako. Jako jeden z nielicznych odważył się powiedzieć wprost to, co myśli wiele osób - Hamilton jest już po prostu za stary na ściganie się na czele stawki. W tym roku skończył 40 lat.
Być może da się w tym wieku utrzymywać nadal szczytową formę, lecz każdy starzeje się inaczej. Według Heidfelda, summa summarum Brytyjczyka dopada wiek. Zmiana zespołu, zmuszająca do ponownego zaznajamiania się z otaczającym środowiskiem i inaczej skonstruowanym bolidem, uwypukliła ten problem. - Jeżeli samochód mu odpowiada, wciąż jest w stanie być w swoim najlepszym wydaniu. Widzieliśmy to w Chinach, ale porównując go do Leclerca, obecnie znajduje się w tyle - skomentował Heidfeld, cytowany przez Sport1.
- Nawet jeśli niektórzy nie lubią tego słyszeć, już nie jest najmłodszy. Jeżeli porównasz go do Hamiltona sprzed pięciu albo dziesięciu lat, wyraźnie widać różnicę - ocenił.
- (...) Widać, że po tak wielu latach w tym samym środowisku, zmiana zespołu jest trudna. Lewis był idealnie wkomponowany w Mercedesa - teraz musi przyzwyczaić się do nowego bolidu. A czym jesteś starszy, tym trudniej o nowy start - dodał Heidfeld.
Lewis Hamilton przestał walczyć o mistrzowskie tytuły po kontrowersyjnej przegranej z Maxem Verstappenem w sezonie 2021. Od tamtej pory wygrał tylko dwa niedzielne wyścigi.
Heidfeld w swojej karierze miał okazję ścigać się z Hamiltonem - w latach 2007-2011. Odkąd wypadł z F1, Niemiec próbował sił głównie w wyścigach długodystansowych i elektrycznej Formule E. Bez większych sukcesów.