Kuriozalna kraksa faworytów w F1. Sypnęło niespodziankami w Kanadzie

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell

Zderzenie Lando Norrisa z Oscarem Piastrim urozmaiciło końcówkę GP Kanady. - Ależ jestem głupi - mówił pod nosem kierowca McLarena, który stracił przez to sporo punktów. Zwycięstwo w Montrealu odniósł George Russell z Mercedesa.

Kwalifikacje Formuły 1 do GP Kanady przyniosły zaskakujące wyniki - po pole position sięgnął George Russell, a tuż za nim znalazł się Max Verstappen. Z tyłu ustawili się kierowcy McLarena - Oscar Piastri i Lando Norris. Jeśli ktoś liczył, że duet stajni z Woking przeprowadzi szturm na czołowe lokaty, jak w większości wyścigów w sezonie 2025, srogo się zawiódł.

Przed wyścigiem w Montrealu sporo mówiło się o tym, że niskie temperatury mają być atutem Mercedesa i tym tłumaczono dobry wynik George'a Russella i Andrei Kimiego Antonellego w kwalifikacjach. Tymczasem w niedzielę na torze było znacznie cieplej. Nie przeszkodziło to jednak ekipie z Brackley.

ZOBACZ WIDEO: Kiełbasa z grilla u Zmarzlika. Historia wielkiej znajomości z mistrzem świata

Russell dobrze rozegrał moment startowy i obronił pierwszą pozycję, a Antonelli zaskoczył Piastriego i przebił się do przodu. Na kolejnych okrążeniach stało się jasne, że Red Bull Racing nie ma tempa, aby gonić za Mercedesem. Co więcej, Verstappen musiał patrzeć w lusterka i uważać na rozpędzonego Antonellego. Niewiele brakowało, a przy okazji jednego z pit-stopów młody Włoch wyprzedziłby aktualnego mistrza świata F1.

Gorąco było natomiast w Ferrari. Zarówno Charles Leclerc, jak i Lewis Hamilton nie mieli tempa, aby walczyć z czołówką F1. - Jestem pośrodku niczego - irytował się Brytyjczyk, a inżynier pocieszał go, że czasy są dobre jak na uszkodzenia w bolidzie, które posiada. Nie wiadomo jednak, w jakiej sytuacji siedmiokrotny mistrz świata F1 uszkodził swoje SF-25.

Z kolei Leclerc nie był w stanie zrozumieć, dlaczego dwukrotnie otrzymał twarde ogumienie i krytykował strategię Ferrari.

O dodatkowe emocje w końcówce zadbali Norris i Piastri. Brytyjczyk chciał za wszelką cenę wyprzedzić zespołowego kolegę, co w ostateczności zakończyło się kolizją na prostej startowej. - Jestem głupi. To moja wina - kajał się aktualny wicemistrz świata, który sam wykluczył się z dalszej jazdy w GP Kanady. Kraksa poskutkowała wyjazdem na tor samochodu bezpieczeństwa, za którym zakończył się niedzielny wyścig. W takich okolicznościach Russell sięgnął po wygraną.

F1 - GP Kanady - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. George Russell Mercedes 70 okr.
2. Max Verstappen Red Bull Racing +0.228
3. Andrea Kimi Antonelli Mercedes +1.014
4. Oscar Piastri McLaren +2.109
5. Charles Leclerc Ferrari +3.442
6. Lewis Hamilton Ferrari +10.713
7. Fernando Alonso Aston Martin +10.972
8. Nico Hulkenberg Stake F1 Team +15.364
9. Esteban Ocon Haas +1 okr.
10. Carlos Sainz Williams +1 okr.
11. Oliver Bearman Haas +1 okr.
12. Yuki Tsunoda Red Bull Racing +1 okr.
13. Franco Colapinto Alpine +1 okr.
14. Gabriel Bortoleto Stake F1 Team +1 okr.
15. Pierre Gasly Alpine +1 okr.
16. Isack Hadjar Visa Cash App RB +1 okr.
17. Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
18. Lando Norris McLaren nie ukończył
19. Liam Lawson Visa Cash App RB nie ukończył
20. Alexander Albon Williams nie ukończył
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści