Luca de Meo, dyrektor generalny grupy Renault, zaskoczył wszystkich swoją decyzją o opuszczeniu kluczowego stanowiska w firmie. Francuski gigant wydał oświadczenie, w którym poinformował, że 58-letni Włoch zrezygnował z pracy, aby podjąć nowe wyzwania. Rada nadzorcza Renault przyjęła jego dymisję, która po 30-dniowym okresie wypowiedzenia wejdzie w życie 15 lipca. Do tego czasu de Meo będzie pełnił swoje obowiązki, a rada poszuka jego następcy.
- Nadchodzi moment w życiu, kiedy człowiek wie, że jego praca jest skończona. Obecnie wyniki mówią same za siebie: są najlepsze w naszej historii. Mamy silny zespół i elastyczną organizację. Mamy również gotowy plan strategiczny dla następnej generacji produktów. Dlatego zdecydowałem, że nadszedł czas, aby przekazać pałeczkę. Opuszczam przekształconą firmę, gotową na przyszłość, aby wykorzystać moje doświadczenie w innych sektorach i rozpocząć nowe przygody - przekazał de Meo w komunikacie.
ZOBACZ WIDEO: Kiełbasa z grilla u Zmarzlika. Historia wielkiej znajomości z mistrzem świata
Jako dyrektor generalny Renault, de Meo odegrał kluczową rolę w strategicznym kierunku ekipy Formuły 1. Krótko po objęciu stanowiska w lipcu 2020 roku, zespół Renault F1 został przemianowany na Alpine, markę sportowych samochodów firmy. W ten sposób francuski gigant miał skupić się na promowaniu swoich wyczynowych pojazdów.
W okresie rządów de Meo przez stajnię z Enstone przewinęło się kilku szefów. Jeszcze w 2022 roku Alpine zajmowało czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1, ale ciągły kryzys instytucjonalny i zmiany na kluczowych stanowiskach nie służyły ekipie. Z czasem Francuzi zaczęli notować coraz gorsze rezultaty.
De Meo był również kluczowy w decyzji o porzuceniu programu silników F1. Renault postanowiło, że wraz z końcem 2025 roku zaprzestanie produkcji jednostek napędowych w Viry-Chatillon. Dlatego w przyszłym sezonie samochody Alpine będą napędzane przez maszyny Mercedesa. To rozwiązanie tańsze, które zdaniem wielu ekspertów z padoku F1 ma być przygotowaniem do sprzedaży wyścigowej stajni. Dział silnikowy wiązał się bowiem ze znacznie większymi wydatkami.
W zeszłym roku do zespołu z Enstone dołączył również Flavio Briatore jako doradca wykonawczy. Niedawna rezygnacja Olivera Oakesa z funkcji szefa zespołu sprawiła, że kontrowersyjny Włoch zaczął pociągać za sznurki w fabryce w Enstone. Dodatkowo wkrótce do Alpine ma powrócić Steve Nielsen, który już w przeszłości współpracował z Briatore.