Dziennikarka ma dość hejtu. Rzucili się na nią fani mistrza świata

Instagram / rachelbrookes / Na zdjęciu: Rachel Brookes
Instagram / rachelbrookes / Na zdjęciu: Rachel Brookes

Dziennikarka Rachel Brookes ze Sky Sports wyłączyła komentarze na swoich profilach w mediach społecznościowych. To efekt ataku ze strony kibiców Maxa Verstappena. Brytyjka "podpadła" im swoim komentarzem na temat Holendra.

Rachel Brookes, reporterka brytyjskiego Sky Sports, zdecydowała się na wyłączenie komentarzy na swoich kontach w mediach społecznościowych. Decyzja ta jest reakcją na falę obraźliwych wiadomości kierowanych do niej głównie przez fanów Maxa Verstappena, które otrzymała po GP Hiszpanii.

Podczas wyścigu Formuły 1 w Barcelonie doszło do celowej kolizji między Maxem Verstappenem a George'em Russellem, co skutkowało karą 10 s i trzema punktami karnymi dopisanymi do licencji aktualnego mistrza świata. W późniejszym wywiadzie z kierowcą Red Bull Racing brytyjska dziennikarka zasugerowała, że incydent może "przyćmić" jego inne sukcesy. - To twoja opinia - odpowiedział krótko Verstappen.

ZOBACZ WIDEO: Konflikt między Kuberą i Zmarzlikiem? Cierniak wyjaśnia

Brookes podjęła działania po zauważeniu wzrostu liczby obraźliwych wiadomości. "Będę publikować jak zwykle, ale komentarze, oznaczenia i wzmianki na Instagramie i X są wyłączone na czas nieokreślony z powodu ogromnej ilości obrzydliwych wiadomości, które otrzymałam po GP Hiszpanii" - napisała Brookes w mediach społecznościowych.

"Być może włączę je ponownie w przyszłości, ale na razie pozostaną wyłączone" - dodała.

Kolejny weekend F1 w Kanadzie również nie był wolny od kontrowersji. Tym razem zwycięstwo w Montrealu odniósł, a Verstappen finiszował na drugiej pozycji. Kierowca Mercedesa w ostatniej fazie rywalizacji, gdy poruszał się za samochodem bezpieczeństwa, podpuszczał rywala i celowo zwalniał, narażając Holendra na karę za wyprzedzanie w warunkach neutralizacji.

Verstappen ma obecnie jedenaście punktów karnych na swoim koncie, podczas gdy zgromadzenie dwunastu "oczek" skutkuje automatyczną pauzą w jednym wyścigu F1. Red Bull był oburzony zachowaniem Russella w Kanadzie, dlatego po wyścigu oskarżył Brytyjczyka o niesportowe zagrywki i złożył dwa protesty w tej sprawie. Zostały one jednak odrzucone przez sędziów.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści