Pokaz mocy Ferrari. Pachnie niespodzianką w F1

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Charles Leclerc
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Charles Leclerc był najszybszy w ostatnim treningu F1 przed kwalifikacjami do GP Wielkiej Brytanii. Dobra forma Ferrari na Silverstone jest zaskoczeniem. W "czasówce" to czerwone bolidy będą głównymi kandydatami do pole position.

Zgodnie z prognozami pogody, w sobotę warunki na Silverstone uległy sporej zmianie. Zrobiło się chłodniej, ale podczas trzeciego treningu Formuły 1 przed GP Wielkiej Brytanii nie mieliśmy opadów deszczu. Takie warunki w tym sezonie zwykle promują Mercedesa, ale w piątek też kierowcy Ferrari zapowiadali, że przy niższych temperaturach powinni mieć niezłe tempo.

Charles Leclerc i Lewis Hamilton bardzo dobrze rozpoczęli sobotni trening F1. Obaj kierowcy Ferrari zmieniali się na czele stawki, a do gry dołączył Max Verstappen. Holender na początku sesji był wolniejszy o ledwie 0,005 s od Monakijczyka, co dawało mu drugą lokatę i nadzieję, że Red Bull Racing rozwiązał problemy z bolidem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki

W połowie sesji lider Ferrari z czasem 1:25.992 miał dość wyraźną przewagę nad konkurentami, ale Verstappen i Hamilton nie przejechali idealnie swoich szybkich "kółek" po tym, jak inni kierowcy przeszkodzili im na torze. Zastanawiające było słabe tempo McLarena, który nie potrafił odnaleźć się w nieco innych warunkach pogodowych.

Lando Norris i Oscar Piastri w ostatnich minutach sesji po raz drugi założyli miękkie opony i wykonali kolejną symulację kwalifikacji. Poprawki wprowadzone do bolidu najwyraźniej dały efekt, bo Australijczyk zameldował się na czele stawki z czasem 1:25.566, a zespołowy partner był od niego wolniejszy o ledwie 0,040 s. Tyle że do rywalizacji tej dwójki włączył się Max Verstappen, którego próba kwalifikacyjna była gorsza o 0,019 s od lidera "generalki" F1.

Ostatnie słowo należało jednak do Leclerca. Monakijczyk na dziesięć minut przed końcem sesji ustanowił czas 1:25.498, który okazał się być poza zasięgiem rywali. Przewaga kierowcy Ferrari nad Piastrim wyniosła tylko 0,068 s.

Być może wynik Leclerc pobiłby Hamilton. 40-latek znajdował się na bardzo szybkim okrążeniu, gdy sędziowie wywiesili czerwoną flagę. Wszystko przez leżący na torze fragment rozbitego bolidu. To zmusiło siedmiokrotnego mistrza świata do porzucenia swojej próby kwalifikacyjnej na oponach z miękkiej mieszanki.

Sesja została wznowiona, ale na ledwie cztery minuty, bo Gabriel Bortoleto wypadł z toru i rozbił bolid Stake F1 Team. To wymusiło na sędziach kolejne przerwanie treningu. Chwilę później doszło do jeszcze dziwniejszego incydentu. Oliver Bearman, już w warunkach czerwonej flagi, dość agresywnie wjechał do alei serwisowej i rozbił bolid przy okazji ostrego hamowania. Zachowanie Bearmana zostanie ocenione przez sędziów po treningu.

F1 - GP Wielkiej Brytanii - 3. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Charles Leclerc Ferrari 1:25.498
2. Oscar Piastri McLaren +0.068
3. Max Verstappen Red Bull Racing +0.087
4. Lando Norris McLaren +0.108
5. Yuki Tsunoda Red Bull Racing +0.606
6. Oliver Bearman Haas +0.614
7. Alexander Albon Williams +0.621
8. George Russell Mercedes +0.627
9. Isack Hadjar Visa Cash App RB +0.631
10. Liam Lawson Visa Cash App RB +0.758
11. Lewis Hamilton Ferrari +0.834
12. Carlos Sainz Williams +0.834
13. Esteban Ocon Haas +0.879
14. Andrea Kimi Antonelli Mercedes +0.924
15. Nico Hulkenberg Stake F1 Team +1.001
16. Gabriel Bortoleto Stake F1 Team +1.003
17. Fernando Alonso Aston Martin +1.396
18. Franco Colapinto Alpine +2.099
19. Lance Stroll Aston Martin +2.102
20. Pierre Gasly Alpine +2.380
Komentarze (1)
avatar
GHOST83
6.07.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i tak Ferrari moc pokazało że się wszystko ze................rało. 
Zgłoś nielegalne treści