Zaczęło się od nokautu w F1. Ferrari daje nadzieję na walkę?

Prosto z GP Belgii kierowcy Formuły 1 przenieśli się na Hungaroring. Chociaż obiekt pod Budapesztem mocno różni się od belgijskiego Spa-Francorchamps, to niewiele zmieniło się na czele stawki. Po raz kolejny McLaren dowiódł, że znajduje się dwa kroki przed rywalami. Już na początku sesji Lando Norris był o sekundę szybszy od Lewisa Hamiltona.

- Gdzie jest ta sekunda? - pytał przez radio kierowca Ferrari, który nie dowierzał, skąd tak duża strata do stajni z Woking. Tym bardziej że Włosi wprowadzili ostatnio poprawki do modelu SF-25, a zmodyfikowane tylne zawieszenie miało dać pożądane efekty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Nieco lepszym tempem dysponował Charles Leclerc, który po założeniu miękkich opon był nawet w stanie wskoczyć na pierwszą pozycję w klasyfikacji treningu. Tyle że drugi z kierowców Ferrari nie cieszył się tym faktem zbyt szybko, bo duet McLarena był jeszcze szybszy na identycznej mieszance ogumienia.

Ostatecznie najszybszy w pierwszej sesji przed GP Węgier był Lando Norris (1:16.052), a Oscar Piastri stracił tylko 0,019 s do zespołowego partnera. Trzeci Charles Leclerc był wolniejszy od lidera treningu o 0,217 s.

W piątkowym treningu mieliśmy też kłopoty Paula Arona, który gościnnie zastąpił Nico Hulkenberga w Stake F1 Team. - Wyświetlił mi się krytyczny błąd - zgłosił młody Estończyk przez radio, a zespół polecił mu zaparkować bolid na poboczu. Funkcyjni bardzo szybko uporali się z zabraniem maszyny poza tor.

Problemy z przyczepnością miał Lewis Hamilton, który dwukrotnie meldował się poza torem, ale bez większego wpływu dla samochodu Ferrari. Nieco groźniej wyglądała przygoda Gabriela Bortoleto, który po agresywnym najechaniu na krawężniki miał obawy, czy podłoga w bolidzie Stake F1 Team jest nadal w całości. Obawy Brazylijczyka najwyraźniej były uzasadnione, bo później nie oglądaliśmy go już na torze.

F1 - GP Węgier - 1. trening - wyniki:

To już ostatni wyścig w tym sezonie! Kto zdobędzie tytuł mistrza? Oglądaj w ES1 o 14:00 w Pilocie WP (link sponsorowany)