W sezonie 2024 w Formule 3 startowało dwóch Polaków - Kacper Sztuka oraz Piotr Wiśnicki. W tym roku na zapleczu Formuły 1 został tylko jeden reprezentant naszego kraju - Roman Biliński. Talentów w polskim motorsporcie jest jednak znacznie więcej, ale głównym problemem młodych kierowców są braki budżetowe. Nawet najlepsze zespoły F3 wymagają od zawodników wniesienia konkretnego budżetu i zdarza się, że są to kwoty liczone w milionach złotych.
Dlatego też dotarcie do F1 jest tak trudnym zadaniem i jak dotąd udało się to tylko jednemu Polakowi - Robertowi Kubicy. Problem dostrzegają jednak również szefowie F1 i FIA. W środę ogłoszono start specjalnego funduszu nagród, który ma pomagać młodym talentom. W przyszłości mogą skorzystać z niego również młodzi Polacy, o ile tylko uzyskają odpowiednie wyniki w Formule 3.
ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika
Pięciu najlepszych kierowców Formuły 3 sezonu 2025 otrzyma łącznie do podziału 1 mln euro. Celem tej inicjatywy jest wsparcie młodych talentów w dalszym rozwoju kariery i ułatwienie im przejścia do Formuły 2.
Pula nagród zostanie rozdzielona pomiędzy pięciu czołowych zawodników sezonu. Zwycięzca otrzyma 300 tys. euro, drugi kierowca 250 tys. euro, a kolejne miejsca odpowiednio 200 tys., 150 tys. i 100 tys. euro. Środki mają być przeznaczone na starty w Formule 2 w kolejnym sezonie. W przypadku, gdy któryś z nagrodzonych nie zdecyduje się na udział w Formule 2 w 2026 roku, jego część funduszu trafi do kolejnego zawodnika w klasyfikacji generalnej.
W sezonie 2025 tytuł mistrza Formuły 3 zdobył Rafael Camara, reprezentujący zespół Trident. To właśnie on jako pierwszy otrzyma najwyższą nagrodę z nowego funduszu. Kolejne miejsca zajęli Nikola Cołow, Mari Boya, Tim Tramnitz oraz Martinius Stenshorne. Cołow już potwierdził starty w F2 w barwach Campos Racing w przyszłym sezonie.
- Fundusz nagród w wysokości 1 mln euro w Formule 3 to ważny krok, który dodatkowo zmotywuje kierowców i zapewni im cenne oraz zasłużone wsparcie za sukcesy w mistrzostwach - powiedział Stefano Domenicali, szef Formuły 1.
Włoch podkreślił, że Formuła 3 pozostaje kluczowym elementem systemu rozwoju kierowców, oferując im niezbędne przygotowanie techniczne, fizyczne i mentalne na drodze do najwyższych szczebli motorsportu.
Czy któryś z Polaków za rok będzie miał szansę powalczyć o nagrody? Tego na razie nie wiadomo. Tymoteusz Kucharczyk i Kacper Sztuka mają oferty startów w F2 w sezonie 2026, więc w ich przypadku jazda w F3 wydaje się wykluczona. Natomiast Roman Biliński tegoroczną kampanię zakończył na jedenastym miejscu w "generalce" F3.