Odpowiada Verstappenowi. "Red Bull zawsze narzeka"

PAP/EPA / TOM WHITE / Na zdjęciu: Lando Norris
PAP/EPA / TOM WHITE / Na zdjęciu: Lando Norris

Max Verstappen po kwalifikacjach F1 był wściekły na Lando Norrisa, który zepsuł jego kluczowe okrążenie. Kierowca McLarena pozostał niewzruszony na pretensje Holendra. - Red Bull zawsze narzeka - odpowiedział Brytyjczyk.

Podczas kwalifikacji do GP Singapuru doszło do spięcia między Lando Norrisem a Maxem Verstappenem. Brytyjczyk w końcówce Q3 przeszkodził rozpędzonemu Holendrowi i nie zrobił mu miejsca na torze, co zwykle dzieje się w Formule 1 w takich sytuacjach. Kierowca Red Bull Racing zasugerował, że było to celowe i kosztowało go utratę pole position.

- Zapamiętam to sobie - grzmiał Verstappen po kwalifikacjach. Słowa 28-latka nie zrobiły jednak wrażenia na Norrisie. - Oni zawsze narzekają, skarżą się na wszystko. To typowe dla Red Bulla - skomentował Norris, odnosząc się w Sky Sports do zarzutów aktualnego mistrza świata.

ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika

Norris znajdował się na swoim okrążeniu zjazdowym, gdy Verstappen próbował poprawić swój czas. Holender, będąc ostatnim z czołówki, zablokował koła i nie trafił w wierzchołek zakrętu numer szesnaście, co zmusiło go do przerwania szybkiego "kółka". - To się dzieje, gdy samochód przed tobą jedzie zbyt wolno. Szkoda, bo to mogło być pole position - powiedział Verstappen po incydencie.

Norris w rozmowie z mediami wyraził zdziwienie zarzutami mistrza świata. - Byłem trzy sekundy przed nim. Nie rozumiem, jak mogłem mu przeszkodzić - stwierdził reprezentant McLarena.

W kwalifikacjach Brytyjczyk zajął dopiero piąte miejsce, co jest dla niego ciosem w kontekście walki o tytuł mistrzowski. Jednak Norris już w treningach nie miał imponującego tempa. - Nie złożyłem wszystkiego w całość. Pojawiły się małe różnice tu i tam. Jako zespół z bolidem nie jesteśmy w odpowiednim miejscu - zaznaczył Norris.

- Nie jesteśmy tutaj wystarczająco szybcy. Uzyskanie czasu na poziomie 1:29.1, który dał pole position Russellowi, jest poza naszym zasięgiem, tak jak to było w przypadku innych w zeszłym roku, a czasem i w tym. Sytuacja się odwróciła i wszyscy wydają się mieć problemy z przednimi oponami w ten weekend. To słabość naszego bolidu, a podsterowność to największy koszmar - podsumował kierowca McLarena.

Dla kierowcy McLarena najważniejsze jest to, że z trzeciego pola do GP Singapuru wystartuje Oscar Piastri, czyli jego zespołowy kolega i największy rywal w walce o tytuł. Pierwszy rząd na starcie zajmą George Russell i Max Verstappen.

Komentarze (6)
avatar
Accept
6.10.2025
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Nieporozumieniem to było przyjście łopaty na ten świat.. stwierdził lekarz po jego narodzinach. Matka tylko wzruszyła ramionami i stwierdziła - wychowam mięgwe. Ale po latach można uznać, że si Czytaj całość
avatar
Accept
5.10.2025
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Tańczący znowu narobił w kalesony :) hahahaha!! 
avatar
One_Shoot
5.10.2025
Zgłoś do moderacji
13
1
Odpowiedz
Co tam przereklamowany brytol. Ale za to Max jeździ na zupełnie innym poziomie! Jego przewaga nad konkurencją robi rzeczywiście ogromne wrażenie, tym bardziej, że są wyścigi na tak zwaną żyletę Czytaj całość
avatar
Electric Hampel
5.10.2025
Zgłoś do moderacji
16
1
Odpowiedz
Max... mistrzu! 
avatar
Electric Hampel
5.10.2025
Zgłoś do moderacji
16
1
Odpowiedz
Ale faktem jest że Max jest najlepszy!!!! 
Zgłoś nielegalne treści