Dla Macieja Gładysza był to pierwszy kontakt z samochodem Formuły 3, którym wystartuje w nadchodzącym sezonie w pełnym cyklu serii towarzyszącej Formuły 1 podczas dziesięciu rund Grand Prix.
Młody tarnowianin skupiał się w Jerez na poznawaniu nowego dla siebie auta, napędzanego 380-konnym silnikiem V6, pokazując konkurencyjne i równe tempo w stawce 30 kierowców z całego świata, w tym 13 debiutantów.
ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika
Drugie z trzech oficjalnych testów Formuły 3 odbędą się już za tydzień w Barcelonie, gdzie w listopadzie kierowcę z Małopolski czeka ostatnia runda jego debiutanckiego sezonu Eurocup-3.
- To były dwa bardzo dobrze przepracowane dni, z których zadowolony jestem nie tylko ja, ale także cały zespół. Ponieważ to był mój pierwszy kontakt z moim nowym bolidem, w Jerez skupialiśmy się na znalezieniu odpowiedniego wyczucia oraz bazowych ustawień i w ogóle nie patrzyliśmy na czasy okrążeń czy pozycje - mówi Maciej Gładysz.
- Co prawda moje najszybsze kółko nie było idealne, ale nadal solidne, co jest dobrym znakiem. Dużo ważniejsze było do mnie bardzo równe tempo wyścigowe i postępy, jakie zrobiliśmy przez te dwa dni razem z zespołem. Jako debiutanta czeka mnie tej zimy bardzo dużo nauki i pracy, ale nie mogę już doczekać się kolejnych testów - dodaje podopieczny Akademii Motorsportu Orlen.
Czy Maciej Gładysz w przyszłości trafi do F1? 
