Rewolucja w F1? Tak chcą zmienić wyścigi

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: pit-stop podczas GP Monako
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: pit-stop podczas GP Monako

Szefowie F1 myślą nad tym, jak jeszcze bardziej uatrakcyjnić wyścigi królowej motorsportu. Jeden z omawianych pomysłów dotyczy wprowadzenia dwóch obowiązkowych pit-stopów. Takiej idei nie odrzuca Pirelli, która dostarcza ogumienie dla F1.

W tym artykule dowiesz się o:

W GP Meksyku zobaczyliśmy rzadką mieszankę strategii, jednak ostatnie wyścigi Formuły 1 często układają się podobnie. Doszło nawet do tego, że George Russell określił rywalizację w F1 jako "wyścig do pierwszego zakrętu". Ponownie większą rolę zaczęło odgrywać tzw. brudne powietrze - jazda zaraz za innym bolidem wpływa negatywnie na zachowanie opon, a przez minimalne różnice między zespołami trudno o manewry wyprzedzania.

Dlatego zespoły F1 najczęściej wybierają najbezpieczniejszy wariant, czyli jeden pit-stop.  Wynika to m.in. z tego, że tegoroczne opony Pirelli są bardziej wytrzymałe niż wcześniej. Kierowcy mogą mocniej naciskać, ale spadła degradacja, co usunęło część kluczowych zmiennych strategicznych.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica nie kryje się z wiarą w Boga. "Kiedyś mocno chroniłem temat religii"

- Myślę, że Pirelli ma pod górkę bez względu na wszystko. Gdy jest duża degradacja, mówi się, że to nierealne i że kierowcy nie mogą naciskać. Gdy nie ma degradacji, narzekamy, że wyścig jest nudny. Chcielibyśmy opony, na których można jechać pełnym gazem, ale które nie wytrzymają całego dystansu. Idealnie po 15 okrążeniach powinny nagle tracić osiągi - powiedział w rozmowie z motorsport.com Russell.

Znamienne jest to, że w ostatnich pięciu Grand Prix triumfator stosował strategię z jednym pit-stopem. Pomijając zmienną pogodę podczas GP Wielkiej Brytanii i wyjazd samochodu bezpieczeństwa w końcówce GP Holandii, to ostatnie zwycięstwo z zastosowaniem taktyki dwóch zjazdów do alei serwisowej mieliśmy w czerwcowym GP Austrii.

Dlatego w F1 pojawił się pomysł na regulaminową zmianę. Być może już od sezonu 2026 zespoły będą musiały wykonać co najmniej dwa pit-stopy podczas wyścigu. - Ekipy zawsze maksymalnie wykorzystują to, co mają, i próbują ograniczać liczbę postojów. To logiczne, bo przy pit-stopie można popełnić błąd, a po powrocie na tor wpaść w korek i stracić czas. Zespoły minimalizują postoje, bo nie zależy im na widowisku - powiedział motorsport.com Mario Isola, szef Pirelli ds. motorsportu.

Za pomysłem dwóch obowiązkowych pit-stopów opowiedział się już wcześniej Max Verstappen. Temat jest omawiany za kulisami F1 i pod uwagę brane są różne warianty. Jeden z nich zakłada, że wraz z wprowadzeniem dodatkowego postoju, zostałby usunięty obowiązek skorzystania z dwóch różnych mieszanek opon. Oznaczałoby to, że kierowcy mogliby teoretycznie przejechać np. cały wyścig na miękkim ogumieniu, pod warunkiem że co najmniej dwa razy odwiedziliby mechaników.

- Staramy się zrobić coś dobrego dla show. Wierzę, że dwa postoje są lepsze dla widowiska, bo wprowadzają nieprzewidywalność. Nie da się jednak nikogo do tego zmusić, chyba że zaakceptujemy zapis w regulaminie - dodał Isola.

Zespoły nie mówią "nie" temu pomysłowi. Ma on trafić na obrady Komisji F1, którą współtworzą przedstawiciele zespołów, Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) oraz właściciela F1. Liberty Media, do której należy królowa motorsportu, chce zbadać wszystkie dostępne opcje, które mogą uczynić wyścigi jeszcze ciekawszymi.

Zwolennicy pomysłu wskazują GP Kataru z sezonu 2023, gdzie dwa postoje narzucono ze względów bezpieczeństwa. W połączeniu z ekstremalnym upałem doprowadziło to do problemów fizycznych u niektórych kierowców, którzy nie byli w stanie wytrzymać ciągłej jazdy na limicie przez niemal cały dystans. Dlatego wizja jazdy bez oszczędzania opon przemawia do Liberty Media.

Przeciwnicy zwracają uwagę na to, że w sezonie 2026 dojdzie do rewolucji w F1. Nowe bolidy mają lepiej radzić sobie z tzw. brudnym powietrzem, więc interwencja regulaminowa polegająca na dodaniu obowiązkowych dwóch pit-stopów może okazać się przedwczesna.

Komentarze (3)
avatar
Bartłomiej Ligęza
4.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powinny wròcić tankowania 
avatar
Masi płaczstappen
3.11.2025
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Ehehehehe! Mój czekoladowy idol ośmiokrotny ser i tak jest lepszy ahahahahahah! Ajajajajaj! Najs.. 
avatar
Masi płaczstappen
3.11.2025
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Niech zmienią wyścigi pod Luisa, bo przecież wszystkie zwycięstwa jemu się należą! 
Zgłoś nielegalne treści