- Będzie tak długo, jak to jest napisane w regulaminie - powiedział uśmiechnięty Charlie Whiting, kiedy został zapytany, czy DRS na długo zagości w F1. - Wykorzystamy doświadczenie, które nabyliśmy rok temu. W Australii powstała druga strefa, a w Chinach i Belgii odcinek, gdzie będzie można skorzystać z DRS zostanie skrócony, a w Barcelonie i we Włoszech wydłużony - dodał.
- Druga strefa DRS zniknie z Kanady, tak samo w Walencji. Z pozostałych torów jesteśmy zadowoleni - zakończył Whiting.
Według aktualnych przepisów, system DRS przewidziany jest w sezonie 2013 i 2014.
Co dalej z systemem DRS?
Wszystko wskazuje na to, że system DRS na razie nie zniknie z Formuły 1. Po debiucie w zeszłym sezonie, kibice mieli mieszane opinie. Jednak Charlie Whiting zapewnia, że DRS przynosi korzyści, a FIA chce w tym roku poprawić efektywność systemu na niektórych torach.