Kiedy do końca wyścigu o Grand Prix Malezji pozostało kilka okrążeń, Sergio Perez zbliżył się do Fernando Alonso i starał się wyprzedzić Hiszpana. Jednak Meksykanin został poinformowany przez swój zespół, aby utrzymać pozycję i nie podejmować niepotrzebnego ryzyka. Kilka minut później Perez popełnił minimalny błąd i wyjechał poza tor.
Po wyścigu pojawiły się komentarze, że było to specjalne zagranie. Zespoły Ferrari i Sauber często zgadzają się w sprawach politycznych, a stajnia z Maranello dostarcza jednostki napędowe ekipie z Hinwil. - Nie sądzę, że błąd Pereza był zamierzony - powiedział Martin Brundle.
- Nie wydaliśmy żadnego takiego komunikatu. Na 100 procent - zakończył Peter Sauber - szef zespołu.
Perez specjalnie wypadł z toru?
Według teorii spiskowych, Sergio Perez nie atakował Fernando Alonso, aby Ferrari mogło odnieść pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Szef Saubera zaprzeczył, iż wydał takie polecenie swojemu kierowcy.
Źródło artykułu: