Najwięcej problemów z oponami zespoły mają w sobotę i w niedzielę. Przykładem jest występ Sebastiana Vettela w Grand Prix Kanady. Kierowca Red Bulla był szybki w trzecim treningu oraz w kwalifikacjach, ale w wyścigu poszło mu gorzej. Niemiec pomimo wywalczenie pole position nie zdołał przekroczyć linii mety w pierwszej trójce.
Christian Horner uważa teraz, iż Formuła 1 będzie loteryjna i szybkie samochody nie zawsze wygrają niedzielny wyścig. - Myślę, że zakres pracy opon jest wąski, więc jest to trudne. Można zaatakować w kwalifikacjach, ale potem mieć problemy w wyścigu. Można również tak jak Lotus pojechać spokojniej w sobotę, a w niedzielę być mocniejszym - powiedział szef Red Bull Racing.
- To może być zatem kluczowy czynnik w następnych 13 wyścigach. Ciężko to zrozumieć, że dwóch kierowców staje na podium, z czego jeden startował z 15. pola, a drugi z pierwszej "10". Natomiast my po zdobyciu pole position i prowadzeniu przez 15 okrążeń znaleźliśmy się poza czołową trójką z problemami na siedem kółek przed metą - zakończył Horner.
Christian Horner o oponach Pirelli
Szef zespołu Red Bull Racing uważa, że ekipy Formuły 1 mogą do końca sezonie nie zrozumieć zachowania opon w poszczególnych wyścigach.