W tym sezonie niemiecki kierowca wygrał tylko jeden wyścig i po jedenastu eliminacjach traci aż czterdzieści dwa punkty do lidera mistrzostw, którym jest właśnie Alonso. - Rok temu Sebastian dysponował ogromną przewagą dzięki swemu samochodowi. Nie ma żadnych wątpliwości, że konstrukcja ta była najlepszą w całej stawce. Tym razem Seb musi mierzyć się w większym stresem. Mógłby się nauczyć czegoś od Alonso, który jest specjalistą od radzenia sobie z trudnymi sytuacjami - powiedział Austriak gazecie Österreich.
Mistrz świata z sezonów 1975, 1977 i 1984 przyznał również, że liczy na fascynujący finał sezonu, do którego zakończenia wciąż pozostaje jeszcze dziewięć rund mistrzostw świata. - Różnice pomiędzy czołowymi stajniami są bardzo małe, co zresztą dobrze widzieliśmy podczas ostatniego wyścigu na Węgrzech. Liczę na to, że pod tym względem nic się nie zmieni, a McLaren i Red Bull wciąż mają potencjał do wydobycia.