- Każdego roku, gdy kończysz sezon, starasz się przeanalizować to, przez co przeszedłeś i co zrobiłeś, próbując wyciągnąć z tego pozytywne aspekty. Następnie starasz się wyeliminować sprawy, które poszły nie tak, jak powinny. Zawsze mówiłem, że nie chodzi wyłącznie o moje życie na torze, ale także to poza nim: dom, przyjaciół i te sprawy - powiedział Brytyjczyk.
- Umocniłem mosty i moje relacje z ludźmi. Nie tylko w życiu prywatnym, ale także w moim zespole. Współpracuję z inżynierami lepiej niż przed rokiem i to pomaga. Nie mam żadnych problemów z tym, co dzieje się w moim życiu, ani zdanego negatywnego bagażu emocji. W ubiegłym roku był on całkiem duży. Na szczęście po nie najlepszym etapie jest już tylko lepiej - dodał mistrz świata z 2008 roku.