Po zwycięstwie na torze Silverstone, Webber zakończył dwa kolejne wyścigi sezonu na ósmych pozycjach, walcząc o małe punkty po kiepskich i niezwykle pechowych sesjach kwalifikacyjnych. Australijczyk liczy jednak, że na torze Spa-Francorchamps, gdzie rok temu jego zespół zdobył zaskakujący dublet, będzie w stanie powrócić do rywalizacji w ścisłej czołówce.
- Spa to jeden z klasycznych obiektów, gdzie można poczuć jak samochód F1 trzyma się nawierzchni. Nie mogę się już doczekać tej rundy i liczę na walkę o zwycięstwo. Spa to najlepszy tor, na jaki można powrócić po długiej wakacyjnej przerwie. Już od dłuższego czasu sama trasa nie została zmieniana i posiada swój specyficzny charakter. Eau Rouge to niezwykła część obiektu. Kibice uwielbiają tam oglądać samochody w akcji i zachęcam wszystkich, aby choć raz w życiu doświadczyli tego na żywo. To niewiarygodne wrażenie - zachęcał kierowca Red Bull Racing w zapowiedzi Grand Prix Belgii.