Marussia chce walczyć z Caterhamem

Szef Marussia F1 Team, John Booth jest przekonany, że jego zespół może w ten weekend rzucić wyzwanie i powalczyć z Caterham F1 Team o miano najlepszego z grona tak zwanych "nowych zespołów".

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Pomimo tego, że rosyjska stajnia nie przygotowała na Grand Prix Singapuru żadnych znaczących poprawek, Booth uważa, iż na torze Marina Bay znacznie korzyści generują elementy pakietu, który został wprowadzony do samochodów jeszcze podczas rundy na Spa-Francorchamps. - Możemy ścigać się z Caterhamem. Trzeba jednak szczerze przyznać, że Heikki zepsuł swoje pierwsze pomiarowe okrążenie na opcjonalnym ogumieniu, więc powinien być szybszy o kilka, może trzy dziesiętne sekundy.

- Już na Spa i Monzy czuliśmy, że dokonaliśmy jakiegoś postępu, ale te tory trochę mniej pasowały do naszego samochodu, ponieważ jeździliśmy tam z małym dociskiem. Te dwa minione weekendy dały nam jednak trochę pewności i zachęty, więc liczyliśmy, że pakiet zacznie pracować jeszcze lepiej, gdy przybędziemy na obiekty, na których stosujemy ustawienia z wyższym dociskiem. Już od samego wprowadzenia pakietu optymalizowaliśmy konfigurację aerodynamiczną i wszystko wskazywało na to, iż poprawki są krokiem naprzód - dodał Brytyjczyk w rozmowie z dziennikarzami.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×