- Będę szczery. Piąte miejsce wydaje się być całkowicie poza naszym zasięgiem. Mercedes musiałby mieć wielkiego pecha, a my dużo szczęścia. Nie zamierzam jednak przez to powiedzieć, że składamy broń, ponieważ w miniony weekend mogliśmy wszyscy zobaczyć, co jesteśmy w stanie osiągnąć. Szóste miejsce byłoby dla nas bardzo dobre. Nie możemy zapominać o naszych rywalach. Williams także pokazał się z bardzo mocnej strony - powiedział Szkot w rozmowie z magazynem Autosport.
Kierowca indyjskiej stajni przyznał również, że nie spodziewa się, by po udanym Grand Prix Singapuru jego samochód okazał się tak konkurencyjny na japońskiej Suzuce. -Jeśli jest jakiś tor, który może obnażyć nasze słabości, to jest to Suzuka. Singapur jest specyficznym obiektem. Mamy na nim więcej nierówności i krawężników. Chciałbym wierzyć, że w Japonii wciąż będziemy w tak samo dobrej formie, ale nie chciałbym składać tu jakichś zobowiązań. Będę tak samo pokorny jak w piątek w Singapurze. Nie byłem jeszcze w symulatorze, więc gdy się tam pojawię będę ciężko pracował i dopiero wtedy zobaczę, czy będziemy w stanie osiągnąć nasze maksimum.