- Po prostu koncentruję się na mojej obecnej pracy. Jeśli wykonujesz dobrą robotę, to wszystko może się zdarzyć i widzieliśmy to na przykładzie Sergio Pereza. Dziennikarze mogą cię przypisywać do różnych ekip, ale ich wszystkie prognozy są czysto hipotetyczne. Oczywiście każdy z nas dobrze wie, że przejście Lewisa do Mercedesa zatrzęsło rynkiem kierowców - powiedział Niemiec przed Grand Prix Japonii.
- Jest wiele spekulacji, ale wszystko co mogę teraz powiedzieć sprowadza się do tego, iż nic nie zostało jeszcze oficjalnie ogłoszone. Musimy na to poczekać nieco dłużej. Rozmawiam z moim obecnym zespołem, czyli Force Indią. Ciągle jest szansa, że będę się tu ścigał w przyszłym sezonie, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Oczywiście nowy kontrakt Lewisa był elektryzującą informacją. Nie śledzę sytuacji kierowców tak często jak dziennikarze czy kibice, więc tak, to była ona dla mnie dużym zaskoczeniem, ale zaskoczeniem które nie ma wielkiego wpływu na moją sytuację - zdradził.
