- Raz mogę odpaść ja, za innym razem już Vettel… Nigdy nic nie wiadomo, takie są sporty motorowe. Przed nami pięć wyścigów, małe mistrzostwa. Zaczynamy je z prawie takim samym dorobkiem punktowym i musimy zdobyć przynajmniej o jeden punkt więcej od rywala. Postaramy się tak zrobić. Nie rozumiem, dlaczego Kimi nie odpuścił dziś trochę na starcie, ponieważ tak czy owak, nie było tam miejsca na szarżę. Naprawdę nie wiem, jaki miał pomysł na pierwszy zakręt, ale tak bywa i tym razem pech padł na nas - powiedział Alonso po powrocie na padok.
Hiszpan przyznał również, że biorąc pod uwagę obecne tempo Ferrari, jest dla niego miłą niespodzianką, iż Felipe Massa zdołał wywalczyć w wyścigu doskonałe, drugie miejsce, ustępując wyłącznie bezkonkurencyjnemu Sebastianowi Vettelowi. - Cóż, to trochę zbieg okoliczności, że Felipe dojechał dziś do mety jako drugi. Wczoraj zakwalifikowaliśmy się na szóstym i jedenastym miejscu. Od sześciu wyścigów do naszego samochodu nie trafiły żadne nowe poprawki… Nie zmienia to oczywiście faktu, że Felipe ma za sobą perfekcyjny wyścig, ale są samochody zdecydowanie szybsze od naszego, a błędy ich kierowców wyszły na jego korzyść.