W tym sezonie wiele zespołów przykłada wiele uwagi rozwojowi ich samochodów do niemal samego końca sezonu, ponieważ wciąż walczą o poprawę swego miejsca w klasyfikacji generalnej, a co za tym idzie - zwiększenie nagród finansowych płynących ze strony FOM. Okazuje się jednak, że względu na biurokratyczne utrudnienia, nie można wykluczyć, że nowe części, które przejdą kontrole celne w niemal ostatniej chwili, zdążą w ogóle dotrzeć na tor o właściwym czasie.
Dyrektor sportowy Ferrari, Massimo Rivola powiedział w piątek na torze Yeongam, że jego stajnia była przestrzegania przed możliwymi utrudnieniami, a cała sytuacja zmusza ją do opracowania bardziej przemyślanego planu wprowadzania poprawek, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Fernando Alonso stracił komfortowe prowadzenie w klasyfikacji kierowców, a Sebastian Vettel traci już do niego zaledwie cztery punkty.
- Prawda, to jest problem. Staramy się zmaksymalizować to, co możemy zrobić w fabryce, aby nie brać ze sobą do Indii dodatkowego bagażu, ponieważ istnieje realne ryzyko, że w ogóle nie pojawi się on na torze. Nie wiemy nawet, czy będzie sens użycia części z Indii w Abu Zabi. To byłoby trochę ryzykowne. Podczas gry zawsze możesz jednak podjąć trochę ryzyka, więc zobaczymy - tłumaczył Rivola w rozmowie z dziennikarzem magazynu Autosport.