Webber wygrał kwalifikacje do GP Korei

Mark Webber nie pozostawił złudzeń i przełożył doskonałą formę bolidu Red Bull Racing z wolnych treningów na sobotnią czasówkę, zgarniając pole position do tegorocznego GP Korei.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Czasówka została rozegrana w sprzyjających warunkach atmosferycznych. Jedyną różnicą w porównaniu do drugiego piątkowego treningu, było tylko bardziej pochmurne niebo i niższa temperatura toru, co w minimalnym stopniu przełożyło się na osiągi supermiękkiego ogumienia Pirelli.

Co zrozumiałe, w takiej sytuacji nietrudno było przewidzieć, którzy kierowcy nie awansują do Q2 - tradycyjnie już grupę tę uzupełniło sześć bolidów trzech zdecydowanie najwolniejszych zespołów w stawce (HRT, Marussi i Caterhama), wzbogacając ją obecnością Bruno Senny, dla którego kwalifikacje na Yeongam były kolejnymi, podtrzymującymi fatalną passę kiepskich czasówek. Mało brakowało jednak, a do dalszej rywalizacji nie wszedłby Lewis Hamilton, którego skórę uratował tylko błąd kierowcy Williamsa popełniony w trzecim sektorze. Zastanawiała także forma Ferrari - używając supermiękkich opon, Fernando Alonso zdołał odnotować zaledwie szesnasty rezultat.

Po siedmiu minutach nad torem po raz pierwszy pojawiła się żółta flaga, spowodowana niebezpiecznym wyjazdem Naraina Karthikeyana, który stracił panowanie nad swym samochodem dohamowując do trzeciego zakrętu, cudem nie wpadając na jeden z bolidów Force Indii. W tym samym czasie na wzajemnie blokowanie mogli narzekać jadący w bardzo ciasnej grupce kierowcy Mercedesa i Romain Grosjean, wyznający najwyraźniej zasadę "oko za oko, ząb za ząb". Z przejazdem pomiarowego kółka długo zwlekali obaj kierowcy Red Bulla, jednak ostatecznie to Sebastian Vettel i Mark Webber  popisali się najlepszymi rezultatem Q1 uzyskanymi na wolniejszej, miękkiej mieszance. Czołową trójkę uzupełnił Jenson Button.

W drugim bloku kwalifikacji za podstawową służyła już supermiękka mieszanka, na której najszybsi okazali się ponownie zawodnicy Red Bulla, stanowiący w ten weekend klasę dla samych siebie - szczególnie w krętym i wymagającym aerodynamicznie trzecim sektorze, którego w żaden sposób nie byli w stanie rozgryźć kierowcy McLarena, stanowiący w Korei najbliższych i najpoważniejszych rywali stajni spod znaku czerwonych byków. Q2 pozwoliło także na złapanie oddechu fanom Ferrari, gdyż zarówno Massa jak i Alonso bez większych problemów zdołali awansować do finałowej części czasówki.

Tego szczęścia nie mieli jednak tacy kierowcy jak Button, Sergio Perez, Kamui Kobayashi, Paul di Resta, Pastor Maldonado, Daniel Ricciardo i Jean-Éric Vergne  którzy musieli zadowolić się miejscami od jedenastego do siedemnastego. W ostatniej minucie czasówki w ostatnim sektorze pojawiła się żółta flaga spowodowana zatrzymaniem się na poboczu jednego z samochodów Toro Rosso, choć pomimo tego kilku zawodników (w tym Raikkonen, Grosjean czy Hulkenberg) ustanowiło w nim swoje osobiste rekordy, co powinno wzbudzić zainteresowanie gremium sędziowskiego, od długiego czasu wyczulonego na przypadki nieodpowiedzialnej i niebezpiecznej jazdy.

Ostatni blok kwalifikacji okazał się etiudą Red Bulla i - niespodziewanie - Marka Webbera, choć po pierwszym przejeździe to Vettel dysponował ponad trzema dziesiętnymi sekundy przewagi nad drugim Fernando Alonso, który - co nie ulega wątpliwości - wzniósł się na wyżyny przejeżdżając tak konkurencyjne pomiarowe okrążenie. Trzecie miejsce z minimalną stratą do Hiszpana piastował Webber, za którym uplasowali się Massa i Hamilton. Dwa kolejne czasy należały do Grosjeana i Raikkonena.

Końcowa tura przejazdów w głównej mierze potwierdziła nakreślony chwilę wcześniej układ sił z tą jednak różnicą, że na pierwsze miejsce miejsce awansował Red Bull #2. W klasyfikację wkomponowali się jeszcze tylko Nico Rosberg i Michael Schumacher, którzy od dłuższego czasu nie bywali w Q3 oraz Nico Hulkenberg, po raz kolejny potwierdzający swą przewagę nad zespołowym kolegą. Dodatkowo Lewis Hamilton poprawił swoje osiągnięcie, zapewniając sobie start z drugiej linii, z trzeciego pola, mając po swej lewej stronie Fernando Alonso.

Ustawienie na starcie do Grand Prix Korei Formuły 1 2012

Linia
1. 1. Mark Webber (Red Bull)
2. Sebastian Vettel (Red Bull)
2. 3. Lewis Hamilton (McLaren)
4. Fernando Alonso (Ferrari)
3. 5. Kimi Raikkonen (Lotus)
6. Felipe Massa (Ferrari)
4. 7. Romain Grosjean (Lotus)
8. Nico Hulkenberg (Force India)
5. 9. Nico Rosberg (Mercedes)
10. Michael Schumacher (Mercedes)
6. 11. Jenson Button (McLaren)
12. Sergio Perez (Sauber)
7. 13. Kamui Kobayashi (Sauber)
14. Paul di Resta (Force India)
8. 15. Pastor Maldonado (Williams)
16. Daniel Ricciardo (Toro Rosso)
9. 17. Jean Eric Vergne (Toro Rosso)
18. Bruno Senna (Williams)
10. 19. Witalij Pietrow (Caterham)
20. Heikki Kovalainen (Caterham)
11. 21. Timo Glock (Marussia)
22. Pedro de la Rosa (HRT)
12. 23. Narain Karthikeyan (HRT)
24. Charles Pic (Marussia)*

*kara cofnięcia o 10 pozycji na starcie za ponadlimitową wymianę silnika

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×