Wenezuelczyk wciąż nie wie jeszcze w stu procentach, dla której stajni będzie ścigał się w przyszłym sezonie, jednak deklaruje, że chciałby, aby ekipa z Grove powróciła dzięki niemu do czasów swej dawnej świetności. - Taka jest moja misja. Zanim odejdę ze sportu, chciałbym zdobyć mistrzostwo dla tego zespołu. Na pewno bardzo chciałbym tu zostać. Spędziłem z ekipą dwa, wspaniałe lata. W tym roku w Barcelonie wygrałem z nią mój pierwszy wyścig w karierze. Myślę że prócz ostatniego wyścigu - który był dla nas naprawdę wymagający - zawsze robimy wszystko tak jak trzeba i poprawiamy się.
Pytany o to, dlaczego jeszcze kilka dni temu udzielał bardziej niepewnych odpowiedzi na pytania dotyczące swej przyszłości, Maldonado odrzekł: - Nie chcę nic mówić, ponieważ wciąż nie wiemy wszystkiego do samego końca. W Formule 1 twoja sytuacja może zmienić się bardzo szybko. W tej chwili nie ma żadnego potwierdzenia, ale na pewno chciałbym tu zostać. Doceniam to, że zespół traktuje mnie jak pierwszego kierowcę i myślę, że dobrze się z tego wywiązuję. Teraz mieliśmy problemy, ale przynajmniej wiemy dlaczego. Jeszcze trzy weekendy temu byliśmy bliżej czołówki. Jesteśmy gotowi by zareagować i poprawić się w następnych dwóch wyścigach.