Już w niedzielę stajnia z Milton Keynes może wywalczyć swój trzeci z rzędu tytuł najlepszego konstruktora sezonu, który w tym roku nie przypominał spacerku i rozpoczął się od niemrawych startów w pierwszych trzech pozaeuropejskich wyścigach. Punktem zwrotnym okazało się Grand Prix Bahrajnu, w którym Sebastian Vettel z łatwością objechał rywali, zdobywając pierwsze pole startowe i wygrywając wyścig.
Niemiec przyznał w czwartek, że do niedawna nie był nawet świadomy przewagi swego zespołu w klasyfikacji generalnej. - Nie wiedziałem o tym aż do czasu, jak Mark Webber powiedział mi na pokładzie samolotu, którym wracaliśmy z Indii. Prawdę mówiąc nie rozmawialiśmy o tym zbyt długo, ponieważ Mark zażartował tylko, że byłoby bardzo źle dla naszych perspektyw na mistrzostwo konstruktorów, gdybyśmy teraz się rozbili.