- Nowa konfiguracja jest trochę lepsza. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Mamy więcej docisku. Nowe przednie skrzydło z bolidu Fernando jest dokładnie takie, jak się spodziewaliśmy, ale już tylne daje tylko połowę ze spodziewanych korzyści. Jak widać, nie osiągnęliśmy więc wszystkiego, co chcieliśmy. Wprowadzanie poprawek jest pozytywne, ale jeśli sprawdzają się one tylko w pięćdziesięciu procentach, to nie są w stu procentach dobre. Z drugiej strony, pod względem poprawy naszych osiągów, nawet to jest ważne - powiedział wicemistrz świata z 2008 roku.
Brazylijczyk sądzi, że pomimo tego jego zespół powinien poradzić sobie nieco lepiej w kwalifikacjach. - Ten tor jest trochę specyficzny i kilka samochodów radzi sobie na nim lepiej, a kilka gorzej. My jesteśmy w tej drugiej grupie. Nawet po zamontowaniu kilku nowych części, nie tylko w moim samochodzie, ale także w bolidzie Fernando, nie odnotowaliśmy dużej poprawy. To fakt, nie mogę umniejszać znaczenia naszego postępu, bo dzięki nowemu pakietowi taki się dokonał, ale nie jest on wystarczający, aby nawiązać równą walkę z naszymi najgroźniejszymi rywalami.
