Liczymy na mokry wyścig - wypowiedzi po treningach przed GP Malezji

McLaren ma nadzieję, że spadnie deszcz podczas kwalifikacji i wyścigu. Natomiast bardzo pewne jest Ferrari, które liczy na pozycję w pierwszym rzędzie.

Kimi Raikkonen (Lotus): Dobry dzień. W bolidzie zmieniliśmy kilka rzeczy i pod koniec treningu udało się poprawić czas. Przejechaliśmy też trochę okrążeń po mokrej nawierzchni, a samochód nie sprawił problemów. Mieliśmy dużo paliwa na pokładzie, więc kwalifikacje są na razie niewiadomą. Ogólnie jestem zadowolony z miejsca w którym się znajdujemy. Liczę na dobry wynik w sobotę.

Sebastian Vettel (Red Bull): To był dziwny dzień, ponieważ w połowie treningu spadł deszcz i w jednej części toru było sucho, a w drugiej mokro. Wszystko jednak szybko przesychało ponieważ było bardzo gorąco. Nadal ciężko zarządzać oponami. Odpowiednie dbanie o mieszanki jest ważne, ponieważ wszystko się o nie rozbija. W bolidzie mamy ciepło, ale nie jest tak źle jak rok temu.

Fernando Alonso (Ferrari): W każdych warunkach bolid spisywał się bardzo dobrze. To dobra informacja dla nas. Miałem zły balans na pośrednich oponach. Gdyby nie to, pewnie miałbym lepszy czas i byłbym w pierwszej dwójce. Opony zużywają się szybciej niż w Australii i powinno być dużo pit stopów. Spodziewamy się, że bolid będzie lepszy w wyścigu niż w kwalifikacjach i to będzie naszą przewagą. W sobotę i tak damy z siebie wszystko, bo chcemy mieć pierwszy rząd. Start, strategia i zmiana opon będą najważniejsze.

Lewis Hamilton (Mercedes GP): Podczas treningu wykonaliśmy kilka kroków do przodu. Przejechałem także dłuższy dystans na suchym torze zbierając cenne informacje, które będziemy analizować przez noc. Mało wiemy natomiast o deszczowych warunkach. Skupiliśmy się głównie na długich przejazdach. Nie zanotowałem żadnego szybkiego kółka, zajmiemy się tym w trzecim treningu. Na razie jestem zadowolony i czekamy na dalszą część weekendu.

Sergio Perez (McLaren): Pracowity dzień. Ja i Jenson wiele próbowaliśmy, aby wybrać najlepsze ustawienia na sobotę i niedzielę. Czuć poprawę w porównaniu do Australii i jest to pocieszające, że w ciągu czterech dni czujemy różnicę. Na mokrej i suchej nawierzchni bolid spisywał się dobrze. Jednak mamy nadzieję, że warunki będą loteryjne, zwłaszcza w wyścigu. Na pewno nie będziemy z tego powodu smutni.

Komentarze (0)