Mark Webber był liderem przez długą część wyścigu na torze Sepang pod Kuala Lumpur. Australijczyk zachował swoje miejsce również po ostatniej wymianie opon. Za jego plecami znajdował się wtedy drugi z kierowców Red Bulla, Sebastian Vettel.
Włodarze zespołu prosili swoich kierowców, aby w dalszej części zawodów utrzymali swoje pozycję dbając głownie o silniki i szybko zużywającą się mieszankę opon. Komunikat ten zignorował Vettel, który zdecydował się na ryzykowany atak zakończony sukcesem.
- Czułem się bardzo dobrze na nowej mieszance średnich opon. Miałem większą prędkość, a walka jaką stoczyliśmy była bardzo wyrównana, ale mimo tego popełniłem dziś bardzo duży błąd - powiedział trzykrotny mistrz świata.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
- Powinniśmy byli zostać na swoich pozycjach i zastosować się do zaleceń zespołu, które ja zignorowałem, czym zawiodłem zespół. Rozumiem złość Marka, ponieważ odebrałem mu prowadzenie, ale chcę być szczery i trzymać się prawdy oraz przeprosić go. Podjąłem dziś spore ryzyko wyprzedzając go i wiem, że powinienem zachować się w tej sytuacji inaczej - dodał Vettel.