Sebastian Vettel: Chcę przeprosić Marka

Sebastian Vettel odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie 2013 w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach. Niemiec mimo ustaleń zespołu zaatakował Marka Webbera i minął linię mety jako pierwszy.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Mark Webber był liderem przez długą część wyścigu na torze Sepang pod Kuala Lumpur. Australijczyk zachował swoje miejsce również po ostatniej wymianie opon. Za jego plecami znajdował się wtedy drugi z kierowców Red Bulla, Sebastian Vettel.

Włodarze zespołu prosili swoich kierowców, aby w dalszej części zawodów utrzymali swoje pozycję dbając głownie o silniki i szybko zużywającą się mieszankę opon. Komunikat ten zignorował Vettel, który zdecydował się na ryzykowany atak zakończony sukcesem.

- Czułem się bardzo dobrze na nowej mieszance średnich opon. Miałem większą prędkość, a walka jaką stoczyliśmy była bardzo wyrównana, ale mimo tego popełniłem dziś bardzo duży błąd - powiedział trzykrotny mistrz świata.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

- Powinniśmy byli zostać na swoich pozycjach i zastosować się do zaleceń zespołu, które ja zignorowałem, czym zawiodłem zespół. Rozumiem złość Marka, ponieważ odebrałem mu prowadzenie, ale chcę być szczery i trzymać się prawdy oraz przeprosić go. Podjąłem dziś spore ryzyko wyprzedzając go i wiem, że powinienem zachować się w tej sytuacji inaczej - dodał Vettel.
Sebastian Vettel naraził się w Malezji na krytykę ze strony własnego zespołu Sebastian Vettel naraził się w Malezji na krytykę ze strony własnego zespołu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×