Ross Brawn: Nie mogliśmy ryzykować straty punktów

Szef zespołu Mercedesa broni swojej decyzji, w której zakazał swoim kierowcom wzajemnego wyprzedzania podczas GP Malezji. Rozczarowany jego wyborem był Nico Rosberg.

- W mojej ocenie zachowanie pozycji przez obu kierowców było najmniejszym ryzykiem w danej chwili - powiedział na łamach Autosportu, Ross Brawn.

- Nico może i miał szansę minąć Lewisa, jednak stopień zużycia paliwa w obu bolidach nie pozwalał na to, aby w dalszej części wyścigu mogli oni notować lepsze rezultaty, albo myśleć o walce o pierwsze dwa miejsca. Trzecie i czwarte to doskonały wynik dla zespołu i nie byłem przygotowany, aby ryzykować walkę o więcej - dodał szef zespołu Mercedesa.

Trzecie miejsce w wyścigu wywalczył ostatecznie Lewis Hamilton. Anglik mógł jednak przez ostatnie kilkanaście okrążeń bez ustanku oglądać w swoich lusterkach bolid Nico Rosberga, który kilka razy prosił zespół o zgodę na wyprzedzenie swojego kolegi. Ross Brawn osobiście zakał jednak takiego manewru.

- Kiedy tłumaczyłem zespołowi swoją decyzję użyłem analogii do człowieka na pustyni, który znalazł kubek wody i starał się jak mógł, aby ani nie uronić z niego ani kropli - zilustrował całą sytuację Brawn.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (1)
Korepetycjemgr Mgr
3.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żałosne jest faworyzowanie słabeusza, który nie zasłużył na podium w tym GP. Żal aż dupę ściska.