Zdaniem mediów Martin Whitmarsh musi zaciekle walczyć o swoją posadę w zespole z Woking po tym jak brytyjski team zaliczył falstart na początku nowego sezonu. Whitmarsha obarcza się winą przede wszystkim za radykalne zmiany w bolidzie.
Odpowiedzią na słowa krytyków był występ Jensona Buttona w Malezji, który bez problemów, jakie spotkały go w pit-lane, miałby szansę walczyć nawet o miejsce na podium.
- Moja mamy widziała wyrok na mnie już kilka razy w prasie, ale powoli się do tego przyzwyczaja. Tak długo jak radzę sobie z jej oceną, reszta jest dla mnie nieważna - stwierdził Whitmarsh.
McLarena po dwóch rundach Grand Prix jest dopiero siódmy w klasyfikacji konstruktorów.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!