Mark Webber mógł zostać ukarany w Malezji (wideo)

Australijczyk miał sporo szczęścia podczas ostatniego Grand Prix Malezji. Sędziowie mieli aż trzy powody, aby ukarać kierowcę Red Bull Racing.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Kiedy Sebastian Vettel zignorował polecenie zespołowe i zaczął atakować swojego partnera zespołowego, Mark Webber na prostej start-meta spychał niemieckiego kierowcę na ścianę serwisową przy prędkości ponad 300 kilometrów na godzinę.

Gdy w końcu Vettel wyprzedził Australijczyka, ten pokazał mu środkowy palec, co ukazało jak w tym momencie Webber był sfrustrowany sytuacją na torze.

Natomiast po zakończeniu wyścigu na okrążeniu zjazdowym Webber przy dużej prędkości nagle skręcił przed bolidem aktualnego mistrza świata.

FIA postanowiła jednak nie karać Australijczyka. Również żaden z trzech sędziów na torze Sepang nie wszczął postępowania przeciwko kierowcy. - Inni byli karani za mniejsze przewinienia - miał powiedzieć anonimowo jeden z szefów zespołów.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Środkowy palec:
Webber przejeżdża przed nosem Vettela:
Walka koło w koło przy ścianie serwisowej (od 1:16):
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×