Sebastian Vettel: Nie będę przepraszał za to, że wygrywam

Sebastian Vettel zapowiedział, że nie ma zamiaru przepraszać za swoje zwycięstwa. - Kocham wyścigi i to właśnie zrobiłem - stwierdził Niemiec.

Na osobę Sebastiana Vettela spadła fala krytyki po tym, jak przed trzema tygodniami na torze Sepang w Malezji zignorował polecenie zespołu i wyprzedził prowadzącego w wyścigu Marka Webbera. Mistrz świata po zawodach przyznał się do błędu i przeprosił cały zespół.

- Myślę, że niewiele już można dodać do tego, co się wydarzyło - powiedział Vettel. - Przeprosiłem zespół, za to, że postawiłem się ponad nim, czego nie chciałem zrobić. Nie mam nic więcej do powiedzenia. Nie będę przepraszał za wygraną, bo przecież w tym celu ktoś mnie zatrudnił - oznajmił Niemiec.

Vettel przyznał również, że w cieniu całej afery wokół team orders, zespół  Red Bulla spisał się wyśmienicie na torze w Malezji.

- Niestety ludzie nie zwrócili na to uwagi, a jako zespół wykonaliśmy przecież świetną robotę. Byliśmy zaskoczeni, że udało nam się ponownie wrócić na szczyt. Prowadziliśmy przez praktycznie cały wyścig. Ludzie zapomnieli o tym, a w ich głowach tkwi tylko obraz z końcówki wyścigu - dodał Vettel.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Dla Sebastiana Vettela liczą się tylko zwycięstwa
Dla Sebastiana Vettela liczą się tylko zwycięstwa
Komentarze (5)
Magilla
11.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale smutny frędzel. 
avatar
Marek speedway
10.04.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
no i jeszcze bezczelnie komenty usuwają no!!!
a wiec jeszcze raz świ..a jesteś i tyle w temacie ale przyjdzie taki czas że jeszcze poczujesz to samo co czuł Webber i wtedy zobaczymy co będzies
Czytaj całość
bunio
10.04.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
nie cierpię gada a nawet więcej, mam nadzieję że w ten weekend boleśnie się przekona mając na koncie 0 gdy nie dojedzie do mety-nie planuję tam zamachu!!!, ale jestem po słowie z Romain.