Stirling Moss: Kobiety nie nadają się do Formuły 1

Legenda Formuły 1, sir Stirling Moss uważa, że kobiety nie mają odpowiednich predyspozycji do tego, aby rywalizować na torach Formuły 1. Jego osąd głośno krytykuje Sussie Wolff.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Stirling Moss w wywiadzie dla BBC przyznał, że współcześnie kobiety są na tyle silne fizycznie, aby poradzić sobie z trudami wyścigów Formuły 1, jednak problem pojawia się w strefie mentalnej, która zdaniem Mossa, jest dla nich nie osiągalna.

- Brak im odpowiednich predyspozycji psychicznych, aby poradzić sobie w niezwykle stresujących i niebezpiecznych warunkach. Nie sądzę, aby miały kiedykolwiek szanse wygrać wyścig - stwierdził Moss.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Zaskoczona słowami brytyjskiej legendy sportów motorowych jest Susie Wolff, która pełni w tym sezonie rolę kierowcy rozwojowego w zespole Williams.

- Mam wiele szacunku dla sir Sterlinga i tego, co osiągnął, ale myślę, że jesteśmy już w innym pokoleniu. Dla Mossa to niewiarygodne, że kobieta może prowadzić bolid F1. Dawniej było to o wiele bardziej niebezpieczne i rywalizacja na torze mogła się skończyć nawet śmiercią. Dziś, kiedy Formuła 1 jest o wiele bardziej zaawansowana technologicznie, wszystko jest bezpieczniejsze - stwierdziła Wolff.

Ostatnią kobietą, która pojawiła się w Formule 1 była Giovanna Amati, która w 1982 roku trzykrotnie nie potrafiła przebrnąć przez kwalifikacje. W historii Formuły 1 tylko Maria Teresa de Filippis (1958-1969) oraz Lella Lombardi (1974-1976) były w stanie pojawić się na starcie do wyścigu. Obie rywalizowały bez większych sukcesów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×