- W tej chwili krąży wokół mnie wiele plotek - odpowiedział Mark Webber zapytany o swoją przyszłość za kierownicą Porsche. - Wciąż mam wiele do zaoferowania - dodał kierowca Red Bulla.
Webber zaprzeczył także wszelkim teoriom spiskowym, jakie pojawiły się po ostatnim Grand Prix Chin. Niektóre media doszukiwały się bowiem w fatalnym występie Australijczyka, sabotażu ze strony zespołu Red Bulla. - Rozpowszechnianych jest wiele bzdur - odparł Webber.
Tymczasem Salzburger Nachrichten donosi, że na początku przyszłego tygodnia Mark Webber spotka się prywatnie z Dietrichem Mateschitzem, właścicielem zespołu Red Bull Racing. Możliwe, że jednym z tematów ich rozmowy, będzie nowy kontrakt dla Australijczyka.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!