Force India zaliczyło imponujący start w nowym sezonie. Team z bazą w Silverstone punktował w siedmiu z ośmiu pierwszych wyścigów, przez co znalazł się na wysokim piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.
W ostatnich dwóch rundach przed wakacyjną przerwą, bolidy indyjskiego zespoły nie zdobyły nawet oczka. Paul di Resta przyznał, że zespół może winić za to wyłącznie siebie.
- Ufam, że zespół rozpoczął letnią przerwą z wieloma nowymi pomysłami. Do tej pory wykonali świetną robotę, niestety w ostatnich wyścigach powinęła nam się noga. Wierzę, że chłopaki znajdą wyjście z tej sytuacji – stwierdził.
Szkot, który jest wymieniany jako kandydat do zastąpienia Felipe Massy w zespole Ferrari, uważa, że tor w belgijskim Spa, który jest obiektem najbliższego Grand Prix, będzie odpowiadał bolidom Force India. - Tor Hungaroring nie był naszym sprzymierzeńcem. Z naszą mała siłą docisku obiekt w Belgii powinien nam odpowiadać - powiedział di Resta.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!