Sebastian Vettel chce zachować swój gest triumfu

Trzykrotny mistrz świata nie ma zamiaru zrezygnować z pokazywania palca wskazującego po swoich kolejnych zwycięstwach. Niemiec chce zachować własną tożsamość.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

W kilku ostatnich rundach kibice nie mieli litości dla Sebastiana Vettela wygwizdując Niemca po wejściu na podium. Zawodnik Red Bulla zdominował drugą połowę tegorocznego sezonu, a jego słynny już gest z wyciągniętym palcem wskazującym, ma być dodatkową przyczyną niechęci niektórych fanów.

W rzeczywistości Red Bull miał nadzieję zmienić zwycięski rytuał swojego lidera. Po przejechaniu linii mety w Korei, Vettel usłyszał od swojego inżyniera: - Jesteś pierwszy. Może meksykańska fala?. Odpowiedź była jednak krótka i stanowcza: - Palec! - wykrzyczał Vettel do radia.

Mistrz świata wypowiedział się w Japonii na temat swojego słynnego gestu. - Rozmawialiśmy o tej sytuacji, ponieważ jakiegoś powody niektórzy czują się urażeni moim zachowaniem. Według mnie najważniejsze jest to, aby być sobą i trzymać się tego przez cały czas - stwierdził w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji Sky Sports.

Kimi Raikkonen: Vettel zasługuje na miejsce wśród legend

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×