- Było tak blisko, że wystarczyło, abym wziął telefon do ręki i zadzwonił do Dietricha Mateschitza (właściciela Red Bulla) - powiedział Mark Webber cytowany przez serwis Speed Week.
Kierowca Red Bulla zdradził, że Ferrari w poprzednim roku było poważnie zainteresowane sprowadzeniem go w miejsce słabo spisującego się Felipe Massy.
- Nie potrafiliśmy znaleźć porozumienia. Gdyby się udało siedziałbym dzisiaj na miejscu Felipe, a także startował przynajmniej sezon dłużej w Formule 1. Dałem sobie czas na decyzję i w czwartek przed ubiegłorocznym wyścigiem o GP Kanady zdecydowałem się pozostać w Red Bullu - dodał.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!
W bieżącym sezonie podobnie jak w poprzednich latach Webber wyraźnie przegrywa rywalizację z Sebastianem Vettelem. Australijczyk przyznaje jednak, że Niemiec jest lepszym kierowcą.
- Seb jest wyjątkowy i nie mam problemu z tym, aby to przyznać. W pewnym sensie czuję się jak Gerard Berger, który startował u boku Ayrtona Senny. Berger był również świetnym zawodnikiem, ale zabrakło mu czegoś do sięgnięcia po tytuł - stwierdził Webber.