Kierowca Lotusa w Abu Zabi doszedł to porozumienia z szefami ekipy i wszystko wskazywało na to, że pojedzie w dwóch ostatnich wyścigach sezonu - w USA i Brazylii. Jednak plany uległy zmianie i Kimi Raikkonen zamiast na Grand Prix, uda się do Salzburga na operację kręgosłupa. Kontuzja u Fina odnowiła się podczas wyścigu w Singapurze. Steve Robertson w rozmowie z serwisem Autosport, potwierdził decyzję kierowcy. Menedżer dodał również, iż rekonwalescencja będzie trwała cztery tygodnie.
- Gdyby Kimi czekał z tym do zakończenia sezonu, to mogłoby to mieć wpływ na jego przygotowania w Ferrari. Wiadomo, że idealnie byłoby zakończyć rok z Lotusem, ale w ostatnich dniach ból nasilił się. Kimi niestety nie jest zdolny do jazdy - oznajmił Robertson.
Lotus F1 Team ma teraz kilka dni, aby podjąć decyzję ws. drugiego kierowcy. Być może będzie to Davide Valsecchi, który jest rezerwowym w ekipie.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!