Według przyszłorocznych przepisów, podwozie ma być umiejscowione na wysokości 525 milimetrów, natomiast nos bolidu ma się znaleźć na poziomie 185 milimetrów.
Zdaniem serwisu Autosport, niektóre zespoły zgłosiły już zastrzeżenia do FIA, jednak z powodu braku porozumienia nie dojdzie do żadnych zmian. - Niski nos nie będzie problemem - przyznał Sam Michael z McLarena. - Problemem są przeszkody napotkane podczas testów zderzeniowych, które trzeba pokonać. Wszystkie zespoły skorzystają pewnie z jednego rozwiązania. Nie chodzi tutaj o zmianę wysokości podwozia - zakończył.
Takim rozwiązaniem ma być specjalny wąski element, który za zadanie będzie miał obniżenie nosa w bolidzie do wymaganego poziomu. Dzięki temu zostanie utrzymany prawidłowy przepływ powietrza pod samochodem.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!
Czy zwracasz uwagę na wygląd bolidu F1? 
