Daniel Ricciardo został ukarany po wyścigu o GP Malezji za błąd zespołu w alei serwisowej, który wypuścił Australijczyka z niedokręconym kołem. Jeszcze w trakcie zawodów sędziowie ukarali zawodnika 10 sekundami postoju w pit lane. Po zakończeniu rywalizacji Ricciardo otrzymał dodatkowo karę cofnięcia o 10 miejsc na starcie kolejnego wyścigu w Bahrajnie.
- Zasady są dość jasne. Za niebezpieczne zwolnienie kierowcy ze stanowiska przysługuje kara 10 sekund postoju w alei serwisowej i cofnięcie na starcie o 10 miejsc. Jak na takie wykroczenie kara jest zbyt surowa, ale taki jest regulamin - powiedział szef teamu Red Bull Racing Christian Horner.
Anglik nie miał większych pretensji do swoich mechaników podkreślając jak świetnie spisywali się do tej pory. - Wszystko przebiegało gładko, ale jeden z mechaników poczuł, że coś jest nie tak. Chciał sprawdzić swoje koło i wykonać kilka dodatkowych obrotów, ale zatrzask na pistolecie przełączył się. Nasza załoga ma najszybsze pit stopy w całej stawce, ale czasami tak bywa - tłumaczył Horner.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Rok temu podczas wyścigu o Grand Prix Niemiec doszło do podobnego incydentu podczas pit stopu Marka Webbera. Mechanicy źle dokręcili koło, które odpadło jeszcze w alei serwisowej i uderzyło kamerzystę.
Incydent z udziałem Marka Webbera podczas GP Niemiec 2013:
[wrzuta=1MjGSL7jPMv,martiniracing]