Formuła 1 otworzy się na internet?

Jeżeli Formuła 1 chce być atrakcyjniejsza dla kibiców sportowych, to musi zaistnieć w internecie. Tak uważa Stefano Domenicali oraz szefowie innych ekip startujących w królowej sportów motorowych.

Agencja informacyjna Bloomberg opublikowała listę najpopularniejszych sportowych stron internetowych. Oficjalna witryna Formuły 1 zajęła w tym zestawieniu dopiero 39 pozycję i została wyprzedzona m.in. przez wrestling oraz egipską ligę piłki nożnej. Powodem tak niskiej lokaty jest niechęć Berniego Ecclestone'a do udostępniania materiałów wideo w internecie.

Oficjalna strona Formuły 1 ogranicza się jedynie do publikowania około trzyminutowych klipów, które zawierają skróty wyścigów. Do zmian nawołuje Stefano Domenicali.

- Młode pokolenie chce zobaczyć sport w inny sposób. Nie chcą oni już oglądać całego wyścigu, który trwa 1,5 godziny. To jest wyzwanie, któremu musimy sprostać. Włoch dodał również, że podobnego zdania są szefowie innych zespołów, którzy są bliscy przekonania Ecclestone'a do zmiany taktyki.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

- Obecnie ludzie mają bardziej impulsywny tryb życia. Musimy być w stanie jakoś to połączyć - zakończył szef Ferrari.

Komentarze (0)