Sebastian Vettel wciąż sfrustrowany bolidem. "Nasz ogórek nie daje rady"

Obrońca mistrzowskiego tytułu Sebastian Vettel w dalszym ciągu czeka na pierwsze zwycięstwo w sezonie 2014. Niemiec po zawodach w Montrealu był zawiedziony swoim bolidem i postawą zespołu.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Sebastian Vettel zajął trzecie miejsce w ostatnim wyścigu o GP Kanady. Było to dopiero drugie podium Niemca w obecnym sezonie, który po zawodach i tak nie był zadowolony z bolidu Red Bulla.

- Przykro mi to mówić, ale nasz "ogórek" po prostu nie daje rady na prostych - cytowały Vettela niemieckie media.

Jeszcze po zawodach 4-krotny mistrz świata rzucał kolejne komentarze pod adresem swojego zespołu krytykując m.in. strategię w momencie, gdy utknął za Nico Hulkenbergiem. - Czekałem na jakiś sprytny strategiczny krok ze strony teamu, ale się nie doczekałem - powiedział.

Niemiec miał także inny powód do niepokoju podczas weekendu w Kanadzie. Swoje stopniowe wycofanie się z Formuły 1 zapowiedział Adrian Newey. Brytyjczyk, który walnie przyczynił się do sukcesów Vettela, będzie teraz pełnił rolę doradcy zespołu.

Vettel zapytany jaki wpływ na jego przyszłość w Red Bullu będzie miało odejście Neweya, odparł tajemniczo: - Mój kontrakt jest jeszcze długi. Myślę jednak krótkoterminowo, jeśli spytacie mnie o moją przyszłość.

Frustrację kierowcy rozumie Helmut Marko z Red Bulla. - Jeśli nie zapewnimy Sebastianowi bolidu zdolnego odnosić zwycięstwa, nie możemy być wściekli, że jest zawiedziony - stwierdził Austriak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Daniel Ricciardo w Red Bullu do 2018?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×