Podczas weekendu w Austrii dr Helmut Marko przyznał w wywiadzie dla telewizji Sky Sports, że w nowym sezonie Red Bull Racing będzie w dalszym ciągu korzystać z silników Renault. Austriak nie dał jednak gwarancji, że od 2016 roku, zespół nie zmieni dostawcy, a nawet może rozważyć budowę własnej jednostki napędowej. [ad=rectangle]
- Nigdy nie mów nigdy. Bierzemy pod uwagę wszystkie alternatywy. W Austrii jest kilka poważnych firm, które mogłyby nam pomóc w budowaniu własnego silnika. Pankl jest zaledwie 30 kilometrów od Red Bull Ring, a AVL ma swoją siedzibę 70 kilometrów dalej - przekonywał Marko.
Właściciel Red Bulla, Dietrich Mateschitz w rozmowie z agencją informacyjną APA, przyjął zdecydowane stanowisko zaprzeczając słowom Marko. - AVL nie jest nawet poważnym tematem. Mają sporą wiedzę w zakresie jednostek napędowych, ale zebranie grupy ekspertów, która pomogłaby w zaprojektowaniu silnika, jest dużo bardziej skomplikowane - wyjaśnił.
Mateschitz podkreślił, że problem z konkurencyjnością Red Bull Racing w sezonie 2014 wynika wyłącznie z gorszych silników Renault.
- Nasze problemy są poza naszą kontrolą. Zdobyliśmy cztery tytuły mistrza świata z Renault i jesteśmy lojalni wobec naszego partnera. Sytuacja jest jednak poważna. Rozwój silnika Formuły 1 musi być dla nich priorytetem - oznajmił właściciel Red Bulla.