Kierowca zespołu Marussia Jules Bianchi doznał poważnych obrażeń po wypadku podczas Grand Prix Japonii na torze Suzuka. Francuz uderzył w dźwig, który wyciągał uszkodzony bolid Adriana Sutila.
- Widziałem to, co mu się stało. Sytuacja jest bardzo poważna, ale Jules trafił w dobre ręce. Życzę mu wszystkiego najlepszego. Moje myśli są teraz przy Bianchim - powiedział niemiecki kierowca.